Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Dawniej w Polsce istniało wiele małych i średnich browarów, które warzyły mnóstwo piw, często różniących się od siebie w zależności od regionu z którego pochodziły. Jednym z najlepszych przykładów jest browar w Grodzisku Wielkopolskim.
To tutaj narodziło się piwo grodziskie, które jest dzisiaj uważane za jedyny rdzenny polski styl piwa. Pszeniczne, warzone ze słodu dymionego bukiem było bardzo lekkim napitkiem, do którego niektórzy panowie potrafili wlać sobie kieliszek wódki. Serwowane w wysokich, rozszerzających się ku górze szklankach było czasem nazywane polskim szampanem.
Wróćmy jednak na Lubelszczyznę. Tu działał m.in. browar w Babinie. Warzono w nim Rosę Chmielową czy Babin Beer. Niestety, zmiany ustrojowe oznaczały również zmianę przepisów. W tym czasie zamknięto wiele małych browarów. Wiele z nich miało również problemy finansowe, a na rynek wkroczyli wielcy gracze. Lata 90. oznaczały koncentrację browarów, rynek przejęły te największe.
Piwna fala
Po latach Polska poszła śladami Ameryki. Rozwinęło się piwowarstwo domowe, zaczęły powstawać browary restauracyjne, a ludzie zaczęli szukać innych, wyraźniejszych smaków poznając bogactwo piwa. Piwowarzy zaczęli korzystać z dostępności amerykańskiego chmielu. Dzisiaj mamy sytuację, w której w Polsce jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać małe browary, które nazywa się rzemieślniczymi. Nie ma jednej definicji tego słowa, ale można w przybliżeniu powiedzieć, że chodzi o kilkuosobowe inicjatywy, z niewielką produkcją piwa (w stosunku do wielkich marek). Zwykle jest tak, że wiemy jaki piwowar stoi za danym trunkiem.
Według bloga Polskie Minibrowary, w pierwszym półroczu 2015 roku powstało 19 nowych browarów: 2 regionalne, 9 restauracyjnych i 8 typowych rzemieślniczych. Pojawiło się też 16 browarów kontraktowych. Chodzi o „wynajmowanie” browarów do warzenia piwa. Jednymi z najpopularniejszych przykładów są Pinta i AleBrowar.
Nasi przedstawiciele
W naszym regionie najnowszą inicjatywą jest Browar Zakładowy, który powstał w Poniatowej. Na pomysł jego założenia wpadł Bartłomiej Czarnomski, właściciel lubelskiego pubu „U Fotografa”. Przejął stary, zniszczony budynek stojący na skraju lasu w Poniatowej, który należał kiedyś do kompleksu zakładów EDA, produkujących głównie sprzęt AGD. W ostatnim czasie działał tu zakład poligraficzny (upadł w 1998 roku). Od tamtego czasu budynek stał pusty, z zewnątrz coraz mocniej zarastając roślinnością.
Remont, od fundamentów aż po dach, trwał osiem miesięcy. Dzisiaj budynek jest odnowiony, a w środku powstają pierwsze piwa. Skąd pomysł na nazwę browaru?
- Chcieliśmy nią nawiązać do miejsca, w którym zamierzamy warzyć nasze piwa. Okoliczni mieszkańcy teren ten określają jako „zakład”. Dookoła nas funkcjonuje kilka przedsiębiorstw zajmujących się produkcją i czuje się tu taką przemysłową atmosferę. Uznaliśmy, że ta nazwa będzie bardzo fajnie wpisywała się w charakter tego miejsca - mówi Czarnomski.
Już leżakują
Pierwsze piwa zostały już uwarzone. Czego możemy się spodziewać? - Na pewno będziemy warzyć w nowofalowych stylach, z użyciem amerykańskiego chmielu, który daje świetne aromaty np. cytrusów - tłumaczy Michał Pater, piwowar.
- Niedaleko browaru są plantacje Pawła Piłata, naszego kolegi, który „wskrzesza” dawne odmiany polskiego chmielu. Nam również zależy na tym, żeby nie zostały zapomniane. Ich również będziemy używać - dodaje Jarek Ośka, drugi z piwowarów nowego browaru.
„Browar Zakładowy” to drugi browar rzemieślniczy w naszym województwie. Od ponad roku działa „Piwne Podziemie”, które ma siedzibę w dawnej wytwórni makaronu pod Chełmem. Jego twórcą jest Darek Piecuch, który zafascynowany piwem w USA, wrócił do Polski i postanowił razem z żoną otworzyć swój browar. Inicjatywa okazała się sporym sukcesem. Mimo ogromnej ilości piwa na rynku (w ubiegłym roku wyszło ponad 1000 nowych trunków) browarowi udało się przebić i dostać do najlepszych pubów z piwem w Polsce. Dzisiaj mają nawet swój lokal patronacki, czyli miejsce w którym można zawsze spotkać ich piwa i obejrzeć oryginalne etykiety na ścianach. To spore wyróżnienie na pędzącym do przodu rynku piw rzemieślniczych.















Komentarze