Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Łukowie znaleźli sposób na bezdomne zwierzęta. NIK: Skuteczny, ale nielegalny

Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała kilkanaście samorządów pod kątem tego, jak radzą sobie z bezdomnymi zwierzętami. Zastrzeżenia ma m.in. do Urzędu Miasta w Łukowie. Kontrolerzy NIK wytknęli urzędnikom, że choć wybrane przez nich rozwiązanie przyczyniło się do poprawy sytuacji zwierząt, to naruszało przepisy prawa
W Łukowie znaleźli sposób na bezdomne zwierzęta. NIK: Skuteczny, ale nielegalny
Bezdomne psy w schronisku dla zwierząt w Białej Podlaskiej w sierpniu 2009 r. Zdjęcie nagrodzone w konkursie Grand Press Photo 2010

Robimy wszystko, żeby zwierzęta miały jak najlepsze warunki i jednocześnie staramy się działać w granicach prawa. Niestety nie zawsze jest możliwe – przyznaje Agnieszka Kowalczyk, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Nadzoru Właścicielskiego w Urzędzie Miasta w Łukowie.

– Przykładem jest Punkt Tymczasowego Zatrzymania Zwierząt. Przepisy nie przewidują funkcjonowania takiej jednostki, ale w praktyce taka forma się naprawdę sprawdza. Zwierzęta mają świetne warunki, są regularnie dokarmiane, mają dostęp do wody i dobrą opiekę. Punkt był też kilkakrotnie kontrolowany przez lekarza weterynarii i nigdy nie było żadnych zastrzeżeń.

Jak dodaje, Łuków nie jest jedyną gminą, która działa w ten sposób. – Mamy podpisaną umowę z przytuliskiem w Sejnach, ale jest ono oddalone od kilkaset kilometrów od Łukowa – zaznacza Kowalczyk. – Nikt od razu nie przyjedzie, a jeśli zwierzęta zostaną odłowione to musimy je gdzieś umieścić.

NIK wytyka też urzędnikom brak weryfikacji działania podmiotów, którym powierzyli odławianie lub opiekę nad bezdomnymi zwierzętami.

– Nie do końca mamy wpływ na informacje, które nam przekazują – tłumaczy Kowalczyk. – Do pensjonatu w Sejnach wielokrotnie pisaliśmy prośby o informacje na temat adopcji czy liczby wysterylizowanych zwierząt, ale nie dostaliśmy żadnej informacji zwrotnej.

Według NIK, samorząd nie zapewnił też identyfikacji odłowionych zwierząt po adopcji. W Urzędzie Miasta w Łukowie w latach 2014 i 2015 numery trwałego oznakowania miało tylko 24 proc. i 5 proc. odłowionych w tych latach psów. Był też problem z kastracją lub sterylizacją bezdomnych zwierząt. W Łukowie zabiegom tym poddawano jedynie te przekazywane do adopcji i to tylko w przypadku, gdy ich przyszły właściciel wyrażał na to zgodę. 

Jednocześnie jako przykład dobrej praktyki, NIK wskazuje uchwałę Rady Gminy Łuków w sprawie zwolnień z opłaty od posiadania psów właścicieli zwierząt poddanych sterylizacji i trwale oznakowanych wpisanych do rejestru urzędu.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama