Mieszkańcy Borysowa i Bałtowa protestują od 27 czerwca, kiedy w planach zmian studium zagospodarowania gminy Żyrzyn pojawiła się lokalizacja planowanej inwestycji. Według planów druga w okolicy chlewnia miałaby powstać zaledwie pół kilometra od zabudowań mieszkalnych między Borysowem i Bałtowem. Mieszkańcy boją się odoru oraz konsekwencji zdrowotnych takiego sąsiedztwa.
– W medycynie znane są przypadki zachorowań nie tylko na choroby somatyczne związane z uciążliwym sąsiedztwem ferm, np. alergie, zapalenia oskrzeli, ale także psychiczne związane z długotrwałym przebywaniu w środowisku obciążonym odorami – twierdzi Grzegorz Strzałkowski, prezes stowarzyszenia „Zielone Wsie”, protestującego przeciwko chlewni.
Swój punkt widzenia protestujący przedstawili również na ostatniej sesji rady gminy. – Protestujący przedstawili swoje materiały i opinie dotyczące planowanej inwestycji. Prezes stowarzyszenia domagał się wyłączenia załącznika dotyczącego chlewni w Borysowie, ale zrobić to można tylko uchwałą – mówi Wojciech Olszak, przewodniczący Rady Gminy w Żyrzynie.
Stowarzyszenie zarzuca jednak radzie brak chęci do dyskusji. – Rada Gminy w żaden sposób nie odniosła się do naszej prezentacji. Raczej stronniczo przeczytała kawałek wcześniej przygotowanego tekstu. Dziwi nas też, że w dyskusji dano wypowiedzieć się inwestorowi, ale nie dano dojść do słowa mieszkańcom – twierdzi prezes stowarzyszenia.
Jak mówią protestujący, nie chodzi im o to, by walczyć z chlewniami, ale o to, by podtrzymać plan zagospodarowania przestrzennego z 2003 r. – My cały czas oczekujemy zachowania istniejącego tutaj od 2003 roku kompromisu. To nie my jesteśmy „roszczeniowi” – to jeden hodowca jest „roszczeniowy”. On oczekuje zmiany w tym kompromisie, otworzenia drogi do dużych hodowli. My sobie życzymy, aby ten kompromis pozostał.
Powstanie chlewni nie będzie pewne nawet po zmianach w dokumentacji, gdyż plany będą rozpatrywane przez odpowiednie komisje. Następnie cała dokumentacja zostanie przedłożona do publicznego wglądu i wszyscy mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje uwagi. Planom przyjrzą się również urbaniści.
Mieszkańcy Borysowa i Bałtowa protestują od 27 czerwca, kiedy w planach zmian studium zagospodarowania gminy Żyrzyn pojawiła się lokalizacja planowanej inwestycji. Według planów druga w okolicy chlewnia miałaby powstać zaledwie pół kilometra od zabudowań mieszkalnych między Borysowem i Bałtowem. Mieszkańcy boją się odoru oraz konsekwencji zdrowotnych takiego sąsiedztwa.













Komentarze