Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Miała bilet na parking miejski, zaparkowała pod katedrą. Zapłaci 50 zł. "Winne oznaczenia"

50 złotych kary kosztował naszą Czytelniczkę postój z ważnym biletem na niewłaściwym parkingu. Bilet miała na parkingi miejskie, a stanęła na prywatnym. Twierdzi, że oznakowanie nie było dość czytelne.
Miała bilet na parking miejski, zaparkowała pod katedrą. Zapłaci 50 zł. "Winne oznaczenia"
Miasto przekonuje, że oznakowanie prywatnego parkingu kościoła jest czytelne i odmienne od stosowanego w Strefie Płatnego Parkowania. A to, że plac jest oznaczony tym samym kolorem, co cała reszta strefy, o niczym jeszcze nie świadczy

Pani Anna sądziła, że wszystko jest w porządku. Samochód zostawiła na Niecałej, a bilet parkingowy kupiła w miejskim parkomacie. Gdy wróciła do auta, do końca ważności biletu zostało jeszcze trochę czasu, więc korzystając z tego samego biletu zaparkowała przed archikatedrą.

– Uznałam iż nie muszę ponownie opłacać postoju – opowiada pani Anna. Ale to był błąd, bo za wycieraczką znalazła potem druczek opłaty dodatkowej za postój bez biletu.

Druczkiem była bardzo zdziwiona, bo sądziła, że nadal parkuje w płatnej miejskiej strefie. Była tego jeszcze bardziej pewna po zerknięciu na oficjalną mapkę strefy.

– Plac katedralny jest oznaczony jednakowym kolorem co cała strefa parkowania A – podkreśla pani Anna. – Niecała również leży w strefie A, więc wszystko się zgadza. W regulaminie jasno napisane, że mogę swobodnie poruszać się po całej strefie. Uspokojona wróciłam do domu i napisałam reklamację.

Ale reklamacja nie została uznana. Z prostej przyczyny: to nie jest miejski parking, tylko prywatny, więc to nie miasto może tu anulować komuś karę.

– Udałam się więc na plac katedralny w poszukiwaniu oznak, że jest to teren prywatny. Znalazłam tabliczki iż jest to parking płatny, regulamin napisany drobnym druczkiem i nie znalazłam słowa że jest to teren prywatny wyłączony ze strefy miejskiego systemu parkowania – skarży się Czytelniczka. – Nigdzie nie ma oznaczeń co jest celowym wprowadzaniem ludzi w błąd i działaniem na szkodę użytkowników parkingu.

– Jeśli będzie potrzeba zwrócimy się do zarządcy parkingu o jego lepsze oznakowanie – mówi Joanna Bobowska z Urzędu Miasta.

Dodaje, że obecne oznakowanie jest czytelne i odmienne od stosowanego w Strefie Płatnego Parkowania, a to, że plac jest oznaczony tym samym kolorem, co cała reszta strefy, o niczym jeszcze nie świadczy.

– Strefa obowiązuje tylko na drogach publicznych – podkreśla Bobowska. Parking przed archikatedrą nie zalicza się do dróg publicznych, tak jak nie zaliczają się do nich podwórka kamienic, choć też oznaczone są na mapie na kolorowo.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama