Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

PZL-Świdnik czeka na kontrakt stulecia za 3 mld euro. Coraz bliżej rozstrzygnięcia

Armia zamierza wydać na śmigłowce ok. 11-12 mld zł, czyli 3 mld euro. Za te pieniądze chce kupić 48 maszyn wielozadaniowych, 16 ratowniczych oraz 6 śmigłowców do zwalczania okrętów podwodnych ZOP. Wszystkie wersje mają być produkowane w oparciu o jedną platformę. Czy tę gigantyczną pulę zgarnie Świdnik?
PZL-Świdnik czeka na kontrakt stulecia za 3 mld euro. Coraz bliżej rozstrzygnięcia
Przetarg na śmigłowce ogłoszono w 2012 roku. Początkowo dotyczył on tylko 26 maszyn, ale ostatecznie zamówienie rozszerzono do 70. O kontrakt walczą trzej oferenci. Amerykańska firma Sikorsky i należąca do niej PZL Mielec oferują śmigłowiec S-70i Black Hawk. Włosko-brytyjska AgustaWestland i zakłady PZL Świdnik proponują wojskowym maszynę AW149. Z kolei konsorcjum Airbus Helicopters zaoferowało śmigłowiec H225M, znany wcześniej jako EC725 Caracal.

Mocna konkurencja

Amerykański Black Hawk to w tym gronie prawdziwa legenda, ale jednocześnie najstarsza konstrukcja. Pierwsza wersja maszyny została oblatana w 1974 roku. Cztery lata później weszła do służby w armii USA. Śmigłowiec produkowany jest w wielu wersjach. Może służyć m.in. do transportu oddziałów, zaopatrzenia czy ewakuacji rannych. Do tej pory w armiach całego świata służy ponad 2300 tych maszyn.

Propozycja konsorcjum Airbus Helicopters to maszyna produkowana od 2005 roku. Użytkowana jest głównie przez francuską armię. Caracal został już sprawdzony w misjach bojowych, m.in. w Iraku i Afganistanie. Maszyna ta, w przeciwieństwie do Black Hawka, nie jest produkowana w Polsce. Koncern Airbus zapowiedział jednak, że jeśli wygra przetarg, rozpocznie produkcję w zakładach w Łodzi.

Podobne obietnice składa AgustaWestland. Jeśli firma wygra przetarg, to AW149 będzie produkowany w świdnickiej fabryce. Śmigłowiec ten to najnowsze dziecko koncernu. Nie został jeszcze sprawdzony z walce, ale ma wojskowy certyfikat. Według ekspertów, konstrukcja ta przy odpowiedniej modernizacji może być nowoczesna jeszcze przez dziesiątki lat. AW149 może zabrać na pokład do 18 osób. W wersji medycznej jest w stanie przetransportować nawet 6 rannych na noszach. Maszyna ze Świdnika jest nie mniej wszechstronna od konkurentów. Jak zapewnia producent, dzięki nowoczesnej konstrukcji i minimalnej ilości części, jest tańsza w obsłudze. Ma również doskonały stosunek mocy do masy.
Na 30 lat

W PZL-Świdnik szykują się już do rozpoczęcia testów. To, jak wygląda sama procedura, pozostaje tajemnicą ze względu na charakter przetargu. Przedstawiciele firmy zapewniają jednak, że maszyna ze Świdnika spełni wszelkie wymagania MON. Według producenta, śmigłowiec ma również przewagę nad konkurencją.
- AW149 jest najnowocześniejszą konstrukcją oferowaną w polskim przetargu, dzięki temu ma ogromne możliwości dalszego rozwoju i produkcji przez co najmniej kolejnych 30 lat - podkreśla Krzysztof Krystowski, prezes PZL-Świdnik. - To śmigłowiec przyszłości, który został opracowany zaledwie kilka lat temu. AW149 będzie następcą Black Hawków i EC725. Może zapewnić polskiej armii zupełnie nową jakość, zarówno pod względem bezpieczeństwa, jak i komfortu żołnierzy.

Jak Rosomak

Firma zwraca również uwagę, że zwycięstwo AW149 oznaczałoby wzrost pozycji Polski na globalnym rynku śmigłowcowym oraz ścisły udział naszych inżynierów przy pracach nad rozwojem technologii lotniczych.

- Często porównuję AW149 do transportera Rosomak, ponieważ jest on przykładem, że odwaga inwestowania w najnowocześniejsze, przyszłościowe rozwiązania przynosi największe korzyści - dodaje Krystkowski. - Śmiała, podjęta pomimo krytyki, decyzja MON o wyborze Rosomaka, okazała się strzelałem w dziesiątkę. Mam nadzieję, że tak będzie również w przypadku przetargu na śmigłowce wielozadaniowe.

W PZL-Świdnik podkreślają, że spośród maszyn wystawionych do przetargu tylko AW149 to supernowoczesny śmigłowiec, mogący sprostać wymaganiom MON. Maszyna będzie produkowana w Świdniku na potrzeby zarówno polskiego wojska, jak i klientów z innych krajów.
Brama do raju

Kontrakt na dostawę 70 helikopterów może być katalizatorem rozwoju całego regionu.

- Podatki, nowe miejsca pracy czy rozwój nowoczesnych technologii. Tu naprawdę kładziemy konkurencję na łopatki - zapewnia Krystkowski. - Zgodnie z szacunkami Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej wybór AW149 może przyczynić się do utworzenia nawet 5900 miejsc pracy w naszym regionie.
Warunkiem jest oczywiście zwycięstwo w przetargu na śmigłowce. Dzięki PZL-Świdnik Polska jest wśród pięciu europejskich krajów, które potrafią zaprojektować, przebadać i wyprodukować śmigłowce od podstaw, a później je rozwijać i modyfikować.

- Jeśli w przetargu wygra AW149, wówczas ta pozycja tylko się wzmocni. Myślę, że fakt, że Polska może mieć własny, silny przemysł lotniczo-obronny, jest wystarczającym argumentem przemawiającym za wyborem naszej oferty - ocenia Krystkowski. - W tym przetargu nie walczymy tylko o pieniądze, ale o strategiczną pozycję PZL-Świdnik w grupie Agusta Westland i na świecie oraz pozycję Polski na globalnym rynku śmigłowcowym. To doskonale pokazuje, że PZL-Świdnik musi ten przetarg wygrać.

Pozostaje także kwestia produkcji i perspektyw rozwoju. Dwaj konkurenci PZL chcą jedynie spełnić wymogi kontraktu, nie przedstawiają perspektyw na przyszłość. Augusta natomiast przedstawi plan na 20 lat, w którym kontrakt na śmigłowce dla MON byłby początkiem. Świdnik byłby pierwszą i jedyną fabryka produkującą AW-149 na cały świat.

Kody źródłowe

Na tym etapie przetargu tylko Augusta oferuje pełny dostęp do kodów źródłowych, pozwalający na modyfikacje oprogramowania helikoptera. Jest to przepustka do DNA maszyny, umożliwiająca rozwój konstrukcji przez 630 polskich inżynierów zatrudnionych w fabrycznym Ośrodku Badawczo-Rozwojowym.

Świdnik buduje także swoją pozycję biznesową tworząc sieć firm współpracujących przy offsecie. Już podpisano w tej sprawie porozumienie, szacowane niemal na 800 milionów euro, z czterema kluczowymi przedsiębiorstwami polskiego sektora obronnego, wchodzącymi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej: Fabryką Broni Radom, Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 1 w Łodzi, Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 w Bydgoszczy i ZM Tarnów. Ten krok ma uwiarygodnić Augustę w oczach MON. Wojskowi sporą wagę przykładają do biznesowego aspektu tego przetargu.
Lobbowanie po lubelsku

Politycy z Lubelskiego Zespołu Parlamentarnego podjęli próby lobbingu. W sprawie kontraktu na śmigłowce spotkali się z Czesławem Mroczkiem, wiceministrem w resorcie obrony. - Chcieliśmy się dowiedzieć, na jakim etapie jest przetarg. Minister poinformował nas, że propozycje umów offsetowych pomyślnie przeszły audyt Ministerstwa Gospodarki. Teraz są analizowane oferty przetargowe. Potem nastąpi faza testów praktycznych - powiedziała po spotkaniu Genowefa Tokarska, przewodnicząca Zespołu.

Lubelscy parlamentarzyści w rozmowie z ministrem podnosili argumenty za PZL Świdnik, min. w postaci najlepszego zaplecza technicznego, wysoko wykwalifikowanej kadry, ośrodka badawczo-rozwojowego. - Minister nawet na milimetr nie dał znać, która z trzech maszyn ma obecnie największe szanse. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać - dodaje Genowefa Tokarska.

Minister Mroczek stwierdził jednak, że do fazy testów nie koniecznie będą zaproszone trzy konstrukcje. Być może tylko jedna. Czy to będzie AW149 dowiemy się za kilka tygodni...

PZL Świdnik w liczbach

PZL-Świdnik wyprodukował i dostarczył ponad 7400 śmigłowców do odbiorców z ponad 40 krajów na całym świecie. Ponad 160 śmigłowców produkcji PZL-Świdnik jest w służbie polskich Sił Zbrojnych. Prawie 80 proc. śmigłowców dostarczonych polskim Siłom Zbrojnym w ostatnich 10 latach to maszyny wyprodukowane w Świdniku (SW-4 Puszczyk, W-3PL Głuszec, W-3WA Sokół w wersji VIP do przewozu najwyższych rangą urzędników państwowych). Pozostałe 20 proc. stanowią śmigłowce produkcji rosyjskiej

AgustaWestland zainwestowała w Świdniku ponad 600 mln złotych (w tym koszty prywatyzacji). Od 2010 roku PZL-Świdnik, w formie podatków, opłat, itp., odprowadził do kasy państwowej ponad 400 mln zł

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama