– Chcemy, żeby nasza praca została wreszcie zauważona. Żeby została wpisana do koszyka świadczeń i była kontraktowana przez NFZ. Teraz musimy walczyć o każdą złotówkę – mówi Mariola Orłowska, przewodnicząca związków zawodowych pielęgniarek i położnych w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
Średnie wynagrodzenie pielęgniarki w naszym województwie to 2 tys. zł. W powiatowych szpitalach ich pensje są jeszcze niższe – ok. 1,5 tys. zł.
– Pielęgniarki bardzo ciężko pracują, również po nocach, więc powinny mieć wyższe zarobki. One przecież nie mogą dorobić, tak jak lekarze, w prywatnych gabinetach – zauważa pan Andrzej, pacjent szpitala przy al. Kraśnickiej.– To na nich spoczywa cała obsługa pacjentów, a niektórzy są naprawdę w ciężkim stanie. To bardzo odpowiedzialna praca – dodaje pan Wojciech, również pacjent szpitala wojewódzkiego.
Środowy protest miał także zwrócić uwagę na rosnącą średnią wieku w tym zawodzie. W szpitalach powiatowych to 53 lata, a w Podstawowej Opiece Zdrowotnej – 63 lata.
– Jest nas coraz mniej. Od 2012 r. na emeryturę przeszło ok. 3 tysiące osób, a absolwenci, których jest ok. 120-150, nie są w stanie zapełnić tej luki – podkreśla Maria Olszak-Winiarska, przewodnicząca zarządu regionu lubelskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Pielęgniarki mają dość. Protest milczenia w Lublinie
W środę pielęgniarki i położne z naszego województwa, podobnie jak ich koleżanki z całej Polsce, wyszły przed szpitale w tzw. proteście milczenia.
- 22.04.2015 20:08

Reklama












Komentarze