Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

MKS Selgros walczy o finał. Kibice mają dodać skrzydeł

W środę o godz. 18 MKS Selgros stanie przed zadaniem odrobienia sześciobramkowej straty. Mistrzynie Polski w rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Polski zmierzą się ze Startem Elbląg. Przed tygodniem rywalki wygrały 27:21
MKS Selgros walczy o finał. Kibice mają dodać skrzydeł

Autor: Wocjeich Nieśpiałowski

Sześć bramek to spora zaliczka, ale pamiętajmy, że MKS Selgros to aktualne mistrzynie Polski, które w tym sezonie nie raz pokazywały, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. – Wierzymy w odrobienie strat i awans do wielkiego finału. Wiemy, że nie będzie łatwo, ale gramy we własnej hali, gdzie wspierać na będzie wierna rzesza fanów – zapowiada Monika Marzec, druga trener MKS Selgros.

MKS Selgros i Start w tym sezonie mierzyły się ze sobą już trzykrotnie i za każdym razem zwycięsko z tej rywalizacji wychodziły zawodniczki z Elbląga. Jedno z tych spotkań odbyło się w hali Globus. Ósmego marca, w 21 kolejce Superligi, Start pewnie wygrał 32:28. – Ewidentnie mają na nas sposób. Start nam nie leży, bo to drużyna, w której każda zawodniczka jest groźna. Liderką jest Sylwia Lisewska, ale nie tylko ona stanowi o sile drużyny – dodaje Marzec.

To jednak historia, a sprawa awansu do finału PP wcale nie jest przesądzona. Zwyżkująca forma Selgrosu sprawia, że szczypiornistki Startu nie mogą się czuć bezpieczne. Lublinianki w sobotę wysoko pokonały AZS Łączpol AWFiS Gdańsk, czym przełamały serię dwóch ligowych porażek z rzędu. Bardzo dobrze w tym spotkaniu spisała się zwłaszcza Katarzyna Kozimur. Młoda rozgrywająca ostatnie tygodnie spędziła na leczeniu kontuzjowanej nogi. W Gdańsku grała jednak jak z nut i zakończyła mecz z 6 bramkami na koncie. – Serdecznie zapraszamy naszych fanów na mecz. Z waszym wsparciem będzie nam dużo łatwiej – kończy Marzec.

Lublinianki do tego meczu przystąpią osłabione brakiem Agnieszki Kowalskiej i Alesii Mihdaliovej. Skrzydłowa ma problem z palcem, a Białorusinkę czeka zabieg kolana. Dopiero po nim okaże się, jak długa przerwa czeka lubelską rozgrywającą. Może się jednak okazać, że Mihdaliovej w tym sezonie już nie zobaczymy na boisku. Pozytywną informacją jest za to poprawiający się stan zdrowia Iwony Niedźwiedź. Doświadczona rozgrywająca w tym tygodniu podjęła pierwsze próby wspólnych treningów z zespołem i być może zostanie włączona do kadry na mecz ze Startem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama