Skala zainteresowania tegorocznym wydarzeniem zaskoczyła samych jego organizatorów.
– Gdy to planowaliśmy, to mówiliśmy, że ucieszymy się, jak przyjedzie setka osób – przyznaje Grzegorz Jędrek z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN. – Nie sądziliśmy, że będzie aż tak wielu. To przeszło nasze oczekiwania.
Przygotowania do zjazdu, który jest jednym z wydarzeń w kalendarzu obchodów 700-lecia Lublina, zaczęły się ponad rok temu. Tyle trwały poszukiwania po całym świecie żydowskiej społeczności o lubelskich korzeniach. – Bardzo intensywne – podkreślają pracownicy Teatru NN.
– Zaprosiliśmy ludzi, którzy w jakikolwiek sposób związani są z naszym ośrodkiem, wysyłaliśmy informacje o zjeździe do żydowskich gazet w USA, przeszukiwaliśmy grupy genealogiczne na Facebooku – mówi Jędrek.
Jedną z takich grup założyła Brama Grodzka. Powstało miejsce, gdzie ci, którzy wybierają się do Lublina mogą się poznać, a inni szukać swoich korzeni. Gdzie rodzą się pomysły – jak wspólny szabas czy wyjazdy do Łęcznej, Włodawy czy Sobiboru. Facebookowa grupa Lubliner Reunion 2017 dziś liczy prawie 300 członków. Wielu z nich na początku lipca pojawi się w Lublinie.
– Odzew jest naprawdę duży – podkreśla Grzegorz Jędrek. – Wiele osób pisało też, że chętnie by przyjechało, ale w tym roku byli już w Polsce i na kolejny zjazd już sobie nie mogą pozwolić.
Zjazd potrwa pięć dni – od 3 do 7 lipca. W programie spotkania, dyskusje, warsztaty, prelekcje. Na wydarzenia artystyczne (dostępne dla wszystkich mieszkańców Lublina) obowiązują bezpłatne wejściówki, a na koncert jednego z najlepszych kantorów na świecie Yaakova „Yanki” Lemmera w CSK - bilety (30, 50 i 80 zł).
Pierwszy zjazd lubliniaków, miał miejsce w 1947 r. Wzięło w nim udział ponad 800 osób z Polski i ponad 650 osób z zagranicy.
W przededniu II wojny światowej w Lublinie społeczność żydowska liczyła 43 000 osób (to jedna trzecia wszystkich mieszkańców miasta). 75 lat temu została niemal w całości unicestwiona. Jedna z fotografii tworzących kolekcję Twarze Zaginionego Miasta, która powstała gdy w kamienicy przy Rynku 4 znaleziono setki negatywów. Bohaterowie ze zdjęć to głównie członkowie przedwojennej lubelskiej społeczności żydowskiej.













Komentarze