- W tym konkursie rywalizuje się z największymi salonami - mówi Maria Wieczerzak, właścicielka Studia Fryzur Maria w Bełżycach, która wygrała tegoroczny konkurs L’Oréal Professionnel Style & Color Trophy w kategorii „Mężczyzna”. Druga fryzjerka z tego salonu, Maria Mirosław, była najlepsza w kategorii „Debiut Color”.
- Bardzo się z tego sukcesu cieszymy. Dwie osoby z jednego salonu i takiego małego miasteczka - zaznacza Maria Wieczerzak. - Jak ktoś bardzo chce i jest pasja w tym co robi, to jakoś to wszystko samo wychodzi.
Informacja o wygranej szybko się rozeszła. Klientek przybywa. Są też zawodowe propozycje. Prace Marii Wieczerzak znajdą się w tzw. LookBook, czyli katalogu fryzur pokazującym trendy na dany rok. - To publikacja przygotowywana dla salonów expert w całej Polsce. To dla mnie ogromne wyróżnienie - cieszy się pani Maria. - Prezentuje się swoje autonomiczne pomysły. Są one inspiracją dla innych fryzjerów.
Zaczynałam od zamiatania
Maria Wieczerzak prowadzi salon fryzjerski w Bełżycach od 7 lat. - To nie było to samo miejsce, w którym studio mieści się obecnie. Zaczynałam w 20-metrowym lokalu. Miałam praktykantki, które uczyłam. Teraz dziewczyny razem ze mną pracują. Regularnie bierzemy udział w szkoleniach.
Maria Wieczerzak od dziecka chciała być fryzjerką. - Trochę mi się jednak zeszło, zanim fryzjerstwem zajęłam się zawodowo - śmieje się. - W liceum ogólnokształcących uczyłam się w klasie o profilu biologiczno-chemicznym. Później ukończyłam studia. To była pedagogika. Jednak już w trakcie studiów zdecydowałam, że spróbuję swoich sił we fryzjerstwie. Nie miałam żadnej wiedzy ani doświadczenia, tylko pasję. Dostałam się do studia Perfekt przy ul. Wieniawskiej w Lublinie. To również był salon expert. Tam zdobyłam pierwsze doświadczenie, niejako nasiąknęłam zawodem. Tak zaczęła się moja przygoda z tym zawodem. A zaczynałam od zamiatania. Na początku byłam pomocą fryzjerki.
Doświadczenie
Z czasem zdobywała doświadczenie. Wydłużyła się też lista salonów. Pani Maria pracowała w Lublinie i w Warszawie. - Z mężem mieszkaliśmy w Warszawie ponad 2 lat - opowiada Maria Wieczerzak. - Tam również miałam możliwość dalszej nauki. Trafiłam na dobrego nauczyciela, który zdradził mi tajniki strzyżenia. To dzięki temu sposobowi klientki mówią, że włosy same się układają.
Po kilku latach życia w stolicy małżeństwo wróciło w rodzinne strony. - Ponownie pracowałam w Lublinie, m.in. w salonie Laurent w E.Leclercu - mówi nasza bohaterka. - Miałam świetną szefową, bardzo dbała o to, abyśmy podnosili swoje umiejętności. Jednak w pewnym momencie postanowiłam, że spróbuję sama.
Obecnie salon fryzjerski, którego właścicielką jest Maria Wieczerzak mieści się w centrum Bełżyc, w pobliżu Urzędu Miejskiego, przy Rynku.
Konkurs
W tegorocznym konkursie L’Oréal Professionnel Style & Color Trophy poza szefową bełżyckiego studia „Maria” wystartowały również dwie pracownice tego salonu: Maria Mirosław i Paulina Kliczka. Wszystkie trzy prace były w półfinałach, a dwie Marie stanęły na podium i do Bełżyc wróciły ze statuetkami.
- Na konkursu wpłynęło ponad 100 prac - dodaje Maria Wieczerzak.
Każdy z uczestników konkursu mógł zgłosić tylko jedną pracę. Były trzy kategorie: Kolor, Mężczyzna i Debiut Kolor. Zgłaszający się do konkursu fryzjer tworzył swój trzyosobowy zespół. Poza nim był w nim też stylista i modelka/model. Zadanie polegało na przygotowaniu pracy, zrobieniu zdjęć wystylizowanej modelki/modela i przesłanie ich do organizatorów. Jury oceniając zgłoszone prace brało pod uwagę nie tylko strzyżenie, ale też m.in. stylizację, makijaż i „modny total look”.
- W półfinałach było po 5 prac, które później zostały przesłane do Francji, gdzie były oceniane przez jury - opowiada Maria Wieczerzak.
Jak czytamy w regulaminie konkursu, zagraniczne jury składało się ze światowej sławy fryzjerów z zagranicznych akademii - Creademic, Laurent Decreton, Berni Ottjes i Jack Howard.
Finał
Gala konkursu odbyła się 11 września w Warszawie. - Podczas finału w ciągu czterech godzin trzeba było dokładnie odtworzyć zarówno samo strzyżenie, jak też kolor, jaki był na przesłanym do konkursu zdjęciu. Jurorzy byli bardzo szczegółowi. Do końca nie było wiadomo kto wygra - Maria Wieczerzak współpracowała z Sandrą Sobolewską. - Ubiór i stylizacja to był pomysł Sandry. Duży pokłon w jej stronę - podkreśla Maria Wieczerzak i opisuje ich wspólną pracę. - Nasz model miał ciemne włosy, a my zrobiłyśmy z niego albinosa. Myślę, że pomysł był odważny i oryginalny, ponieważ w przypadku pozostałych modeli chodziło tylko o strzyżenie.
Łatwo nie było. - Trudność sprawiło już samo przygotowanie tego koloru. Farbowana była też broda. Wszystkie elementy pracy trzeba było odtworzyć w 100 procentach.
Sukces odniosła także Maria Mirosław. - Pierwszy raz wzięła udział w konkursie i wygrała. Ma talent - chwali swoją pracownicę Maria Wieczerzak.
- Do udziału w tym konkursie namówiła mnie szefowa. Wierzy we mnie bardziej niż ja sama - mówi Maria Mirosław. - Stres podczas finału może nie był aż tak duży, ale też nie sądziłam, że to będzie taki sukces.
- W tym konkursie rywalizuje się z największymi salonami - mówi Maria Wieczerzak, właścicielka Studia Fryzur Maria w Bełżycach, która wygrała tegoroczny konkurs L’Oréal Professionnel Style & Color Trophy w kategorii „Mężczyzna”. Druga fryzjerka z tego salonu, Maria Mirosław, była najlepsza w kategorii „Debiut Color”.
- Bardzo się z tego sukcesu cieszymy. Dwie osoby z jednego salonu i takiego małego miasteczka - zaznacza Maria Wieczerzak. - Jak ktoś bardzo chce i jest pasja w tym co robi, to jakoś to wszystko samo wychodzi.
Informacja o wygranej szybko się rozeszła. Klientek przybywa. Są też zawodowe propozycje. Prace Marii Wieczerzak znajdą się w tzw. LookBook, czyli katalogu fryzur pokazującym trendy na dany rok. - To publikacja przygotowywana dla salonów expert w całej Polsce. To dla mnie ogromne wyróżnienie - cieszy się pani Maria. - Prezentuje się swoje autonomiczne pomysły. Są one inspiracją dla innych fryzjerów.
Zaczynałam od zamiatania
Maria Wieczerzak prowadzi salon fryzjerski w Bełżycach od 7 lat. - To nie było to samo miejsce, w którym studio mieści się obecnie. Zaczynałam w 20-metrowym lokalu. Miałam praktykantki, które uczyłam. Teraz dziewczyny razem ze mną pracują. Regularnie bierzemy udział w szkoleniach.
Komentarze