Kwota, jaka ma zostać przeznaczona na marketing gospodarczy w latach 2017-2019, robi wrażenie.
– To nie jest mało – przyznaje Dariusz Donica, dyrektor Departamentu Promocji i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego. – Na poprzedni program, który był realizowany przez ponad dwa lata, było 24 mln zł. Część zadań z poprzedniej edycji będziemy chcieli powielić – dodaje.
Projekt jest adresowany głównie do przedsiębiorców. I to z nimi, a także m.in. z lokalnymi grupami działania, urzędnicy chcą konsultować, jak spożytkować te pieniądze. Konsultacje mają ruszyć na początku przyszłego roku.
Środki mają zostać też przeznaczone także na kampanie wizerunkowe. Na pomoc finansową mogą liczyć m.in. lubelskie kluby sportowe występujące w profesjonalnych rozgrywkach.
Dziś ma zostać podpisana umowa z drużyną Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, klub otrzyma maksymalnie 90 tys. zł brutto. W zamian m.in. na spodenkach występujących w ekstraklasie koszykarek, a także na biletach, ulotkach i plakatach pojawi się logotyp „Lubelskie. Smakuj życie”.
Sporo większe kwoty otrzymali przedstawiciele innych dyscyplin sportu. Wiosną 1 mln zł trafił do piłkarzy Górnika Łęczna występującego wówczas na boiskach Lotto Ekstraklasy. 300 tys. zł otrzymali koszykarze TBV Startu Lublin, a 190 tys. zł żużlowcy Speed Car Motoru Lublin, którzy niedawno wywalczyli awans do pierwszej ligi.
Ponadto 110 tys. zł za promocję regionu podczas swoich występów za granicą dostał lider żużlowej drużyny Brytyjczyk Robert Lambert, a 50 tys. zł przekazano firmie One Sport, która zorganizowała w Lublinie finał Indywidualnych Mistrzostw Europy. Rozegrane w ostatnią sobotę zawody na żywo transmitowała stacja Eurosport.
– Sport jest bardzo dobrym nośnikiem. Wspieranie klubów przynosi duży i wymierny ekwiwalent medialny. To w pewnym sensie zastępuje tradycyjne kampanie reklamowe – tłumaczy Donica.
Samorząd zamierza też zrezygnować z emitowania spotów telewizyjnych na rzecz promowania konkretnych wydarzeń w ogólnopolskich mediach.
– Takie działania przynoszą lepsze efekty – przekonywał pod koniec września wicemarszałek Krzysztof Grabczuk. W ten sposób tłumaczył wydanie 250 tys. zł na premierę nowego programu kabaretu Smile i jego emisję w telewizji Polsat. Podobną kwotę przeznaczono na reklamę festiwalu Dwa Brzegi w porannym programie w TVN „Dzień Dobry Wakacje”, który w lipcu przez dwa dni nadawano z Kazimierza Dolnego. Z kolei 50 tys. zł kosztowała emisja wrześniowego programu „Onet Rano”, który Jarosław Kuźniar prowadził z Lublina.
Ten rodzaj działań otwarcie krytykuje opozycja. – Projekt marketingu gospodarczego wygląda jak szereg chaotycznych działań. Jak wieczór kabaretowy ma przełożyć się na stworzenie nowych miejsc pracy na Lubelszczyźnie? – pyta Michał Mulawa, rzecznik klubu radnych PiS w sejmiku województwa. – Powinniśmy iść w pokazywanie atrakcyjności inwestycyjnej naszego regionu czy współpracę z Ministerstwem Rozwoju w celu ściągnięcia do nas inwestorów – radzi.
Kwota, jaka ma zostać przeznaczona na marketing gospodarczy w latach 2017-2019, robi wrażenie.
– To nie jest mało – przyznaje Dariusz Donica, dyrektor Departamentu Promocji i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego. – Na poprzedni program, który był realizowany przez ponad dwa lata, było 24 mln zł. Część zadań z poprzedniej edycji będziemy chcieli powielić – dodaje.














Komentarze