Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Miasto wymyśliło patrona dla Lublina. Ale w kurii sugerują, że to nie najlepszy kandydat

Kuria sugeruje władzom miasta, by znalazły „bardziej współczesnego” patrona. Prośba o to, by został nim św. Antoni Padewski wciąż nie została wysłana przez kurię do Watykanu, a bez zgody Stolicy Apostolskiej nie będzie głosowania w Radzie Miasta.
Miasto wymyśliło patrona dla Lublina. Ale w kurii sugerują, że to nie najlepszy kandydat
Święty Antoni Padewski – jego wizerunek wisi na Bramie Krakowskiej od strony Starego Miasta

Autor: Archiwum

Św. Antoni Padewski to ten sam, którego wizerunek wisi na Bramie Krakowskiej od strony Starego Miasta. Znalazł się tam nieprzypadkowo, bo św. Antoni od czterystu lat uważany jest za patrona Lublina, chociaż oficjalnie nigdy nim nie został.

O to, by sformalizować związek świętego z Lublinem, zaapelowała w czerwcu Rada Miasta, która upoważniła prezydenta do dalszych działań w tej sprawie. Prezydent zrobił swoje: napisał odpowiednie pismo i czeka na ruch strony kościelnej.

– Skierowaliśmy do arcybiskupa pismo, by zwrócił się do Stolicy Apostolskiej, by wyraziła zgodę na nadanie miastu patrona. Taka jest procedura. Nie mamy wiedzy, jak sprawa wygląda na dziś w kurii. Czekamy na odpowiedź – wyjaśnia Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Dopiero po wydanej zgodzie Stolicy Apostolskiej nasza Rada Miasta będzie mogła podjąć stosowną uchwałę.

Sprawdziliśmy w kurii, co dzieje się z wnioskiem złożonym przez prezydenta. Okazuje się, że... nie dzieje się nic. Księża wyjaśniają, że najpierw musi się zakończyć sprawa Kraśnika, który stara się, by patronką miasta została Najświętsza Maryja Panna w wizerunku Matki Bożej Kraśnickiej. Wniosek w tej sprawie został wysłany do Watykanu, odpowiedzi jeszcze nie ma, a kuria wyjaśnia, że Lublin musi cierpliwie czekać w kolejce tuż za Kraśnikiem.

– Dopóki nie zakończy się pierwsza procedura, nie rozpoczniemy następnej – stwierdza ks. Adam Jaszcz, rzecznik archidiecezji lubelskiej. – Sprawa ewentualnego ogłoszenia św. Antoniego Padewskiego patronem Lublina jest otwarta – zapewnia rzecznik, ale zastrzega, że wybór św. Antoniego „wymaga przedyskutowania”.

Kuria wprost sugeruje władzom miasta, aby poszukały Lublinowi innego patrona. – Może warto byłoby się zastanowić nad patronem bardziej współczesnym i związanym z naszym miastem. W najnowszej historii Lublina mamy piękne karty związane z osobami wyniesionymi na ołtarze – podkreśla ks. Jaszcz.

Co na to Ratusz? – Czekamy na oficjalną odpowiedź – mówi Krzyżanowska, która nie chce szerzej komentować słów rzecznika lubelskiej kurii.

Św. Antoni Padewski to ten sam, którego wizerunek wisi na Bramie Krakowskiej od strony Starego Miasta. Znalazł się tam nieprzypadkowo, bo św. Antoni od czterystu lat uważany jest za patrona Lublina, chociaż oficjalnie nigdy nim nie został.

O to, by sformalizować związek świętego z Lublinem, zaapelowała w czerwcu Rada Miasta, która upoważniła prezydenta do dalszych działań w tej sprawie. Prezydent zrobił swoje: napisał odpowiednie pismo i czeka na ruch strony kościelnej.

Św. Antoni Padewski

Urodził się w 1195 roku w Lizbonie, mając 15 lat wstąpił do klasztoru Kanoników Regularnych Św. Augustyna. Święcenia kapłańskie uzyskał w roku 1219, a rok później został franciszkaninem. Miał dar głoszenia poruszających kazań, został więc głównym kaznodzieją zakonu.

Zmarł w wieku 36 lat, a niecały rok później został uznany świętym i był to najkrótszy proces kanonizacyjny w historii Kościoła katolickiego, trwał zaledwie 352 dni. Św. Antoni Padewski został wyniesiony na ołtarze przez papieża Grzegorza IX, który był pod wrażeniem jego kazań. Z kolei w 1946 r. papież Pius XII ogłosił św. Antoniego „Doktorem Kościoła”.

Św. Antoni jest patronem osób i rzeczy zaginionych, dzieci, podróżnych, ubogich, narzeczonych, górników oraz położnic. W Polsce został uznany patronem Jasła, Rybnika, Lipna, Brodnicy, Przeworska oraz Tomaszowa Mazowieckiego.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama