Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Unia - Orkan 2:2. Pierwsza wiosenna niespodzianka

ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Walcząca o awans Unia Hrubieszów nie potrafiła wykorzystać atutu własnego boiska i zaledwie zremisowała z Orkanem Bełżec 2:2. Tym samym strata do prowadzącej w tabeli Huczwy Tyszowce wzrosła do sześciu punktów
Unia - Orkan 2:2. Pierwsza wiosenna niespodzianka
Orkan Bełżec sprawił niespodziankę i zremisował z walczącą o awans Unią Hrubieszów

Autor: DW

Mecz lepiej rozpoczął się dla beniaminka. W 25 minucie kontrę gości wykończył Damian Ozkavak i w Hrubieszowie zapachniało sensacją. Stracony gol podrażnił piłkarzy Unii i w 36 minucie Piotr Fulara wykorzystał prostopadłe podanie od jednego z partnerów i doprowadził do remisu. A pięć minut później Filip Pietrusiewicz w bardzo podobnej sytuacji również nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gości i do przerwy Unia prowadziła 2:1.

Po zmianie stron oba zespoły starały się zdobyć kolejne bramki, ale głównie gospodarze razili nieskutecznością. Z kolei goście w 65 minucie doprowadzili do remisu. Po faulu w polu karnym gospodarzy arbiter wskazał na „wapno”, a Damian Łakus nie zmarnował szansy i mecz zakończył się dość niespodziewanym podziałem punktów – Czujemy po tym spotkaniu spory niedosyt – przyznaje Dariusz Herbin, trener Unii– Mieliśmy mnóstwo sytuacji do zdobycia kolejnych bramek, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Chociażby w drugiej połowie Hrui stanął „oko w oko” z bramkarzem rywali, ale jej nie wykorzystał. Wcześniej też nie strzeliliśmy  „setki” a chwilę potem rywale wyszli na prowadzenie. Z kolei rzut karny dla rywali wyniknął z naszej niefrasobliwości w obronie. To boli najbardziej. – nie kryje niezadowolenia szkoleniowiec z Hrubieszowa, który przez wiosenny falstart nie tylko stracił kontakt z prowadzącą Huczwą Tyszowce, ale kosztem Victorii Łukowej Chmielek spadł z pozycji wicelidera.

Zdecydowanie lepsze nastroje po meczu panowały w szeregach Orkana.– Czy przed meczem remis z Unią wziąłbym w ciemno? Zdecydowanie tak – przyznaje Marcin Lewko, trener Orkana. Graliśmy na ciężkim, mokrym boisku. Zdobyliśmy gola, ale potem to rywale zdecydowanie przeważali. Udało nam się wyrównać po rzucie karnym, a przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet wygrać bo w końcówce świetną okazję miał Łakus, ale trafił w słupek. Chcemy sprawić jeszcze nie jedną niespodziankę, ale zawsze skupiamy się na każdym najbliższym spotkaniu – kończy trener beniaminka.

Unia Hrubieszów – Orkan Bełżec 2:2 (2:1)

Bramki: Ozkavak (25), Łakus (65-z karnego) – Fulara (36), Pietrusiewicz (41).

Unia: Tomczyszyn – Pietrusiewicz, Alohin, Baran (66 Wiejak), M. Oleszczuk (70 Romanowski) – Podgórski, Kazan, Kamiński, Fulara, Omański (60 Hrui) – Pańko.

Orkan: Nowicki - Kołodziejski, Kowal, Błyskoń, Bajwoluk - Łakus, M. Czachor, Kawałko (76 Nowosad), Wiciejowski – Ozkavak, K. Czachor (87 Stadnicki).

Sędziował: Paweł Tucki


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama