Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

"Zdrowych świń nie powinno się wybijać". Wyrok na zwierzęta odroczony

Po wtorkowej blokadzie rolników, inspekcja weterynaryjna wstrzymała akcję wybijania świń w miejscowości Dawidy (gm. Jabłoń).
"Zdrowych świń nie powinno się wybijać". Wyrok na zwierzęta odroczony
Kadry z filmu. Kilkugodzinny protest członkowie stowarzyszenia transmitowali na żywo w internecie

Autor: Stowarzyszenie Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw

Od 19 czerwca do 13 lipca w Dawidach stwierdzono sześć ognisk afrykańskiego pomoru świń. W związku z tym obszar objęto strefą zapowietrzenia i zagrożenia chorobą. W takich przypadkach - aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania wirusa - lekarze weterynarii zabijają wszystkie świnie w promieniu 3 kilometrów od ognisk ASF.

Taki scenariusz miał się rozegrać we wtorek w miejscowości Dawidy w czterech gospodarstwach, ale miejscowi rolnicy wraz z czlonkami Stowarzyszenia Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw zablokowali samochód lekarzy weterynarii. Przepychanka na drodze trwała kilka godzin i była transmitowana na żywo w internecie.

Decyzję o wybiciu świń w tej miejscowości wstrzymano na dwa dni. – To decyzja Głównego Lekarza Weterynarii – podkreśla Katarzyna Szczubiał z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynaryjnego w Lublinie. – Emocje muszą ostygnąć, ale skoro w takiej małej miejscowości było już 6 ognisk, to możemy spodziewać się kolejnych. To jest nielogiczne zostawiać taką tykającą bombę – uważa Szczubiał.

W Dawidach jest jeszcze 14 gospodarstw z ok. 2700 tuczników. – Nie ma innego sposobu niż wybicie. W przeciwnym razie to się może przeciągnąć do końca roku – dodaje przedstawicielka inspektoratu.

Protestujących rolników wspierali członkowie Stowarzyszenia Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw. To główny organizator piątkowych protestów w Warszawie, na które zjechały z całej Polski tysiące rolników.

– Cały czas obstajemy przy stanowisku, że zdrowych świń nie powinno się wybijać. Najpierw trzeba wybić dziki – podkreśla Michał Kołodziejczak, przewodniczący stowarzyszenia.

W czwartek stowarzyszenie poruszy ten temat na sejmowej komisji rolnictwa. – Nie dopuścimy do wybijania zdrowych świń, dam sobie rękę obciąć. Jeżeli będzie trzeba, to nadal będą blokady – zapowiada Kołodziejczak.

Z problemem ASF i wybijaniem zdrowych świń zmagał się już powiat bialski. Z hodowli tuczników zrezygnowało tutaj blisko tysiąc gospodarstw.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama