Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Nowa restauracja w Lublinie. Czekają już tylko na koniec prac przy deptaku [zdjęcia]

– Wino, wino, jeszcze raz wino i dobre jedzenie – taką definicję nowej staromiejskiej restauracji podaje jeden z jej współwłaścicieli. Tu, gdzie przez lata działały Ulice Miasta, wkrótce otworzy się Tinto.
Nowa restauracja w Lublinie. Czekają już tylko na koniec prac przy deptaku [zdjęcia]
Industrialny wystrój wnętrza zaprojektowali: Alicja Szymaniak i Oskar M. Ciuryła z lubelskiej pracowni OMCD Architekci

Autor: wizuualizacja: OMCD Architekci

Grono przy ul. Jasnej Michał Kasiński prowadzi od ponad trzech lat. Postawił na wino – z winnic niemieckich, włoskich i polskich, które sprzedaje i na butelki, i na kieliszki. Na brak klientów nie narzeka. Dlatego – razem z dwójką wspólników z Winnego Składu – otwiera w Lublinie kolejny wine-bar. Tym razem połączony z restauracją.

– Grono jest maleńkie, nieraz brakowało nam miejsca. Tinto będzie lepszą i większą wersja Grona – zapowiada Michał Kasiński. – Będziemy mieli na przykład olbrzymią chłodnię na wino, która da nam zupełnie nowe możliwości. I wiele różnych detali, mówiących o tym, że w tym miejscu rządzi wino.

Kolejna rzecz, która ma wyróżniać lokal na gastronomicznej mapie Lublina, to otwarta kuchnia.

– Każdy będzie mógł podejrzeć jak kucharze przygotowują potrawy – tłumaczy Kasiński.

Obowiązki szefa kuchni będzie pełnić Marcin Jurek.

Jakie menu? – Smaczne – zapewnia współwłaściciel restauracji. – Każdy będzie mógł znaleźć coś dla siebie. A w szczególności ci, którzy oczekują czegoś więcej. Schabowych w menu nie znajdziemy – śmieje się Kasiński.

Ceny? – W Gronie ceny kieliszka wina zaczynają się od 6 zł. Tu będzie niewiele więcej. Ale każda butelka, niezależnie od jej ceny, będzie otwierana też na kieliszki.

Lokal przy Bramie Krakowskiej, który przez wiele lat zajmowała restauracja Ulice Miasta, przeszedł gruntowny remont.

– Największym wyzwaniem była praca w tkance historycznej – przyznaje Alicja Szymaniak z lubelskiej pracowni OMCD Architekci, współautorka projektu wystroju wnętrza. – Skuliśmy tynki, wymieniliśmy instalacje, odsłoniliśmy oryginalną cegłę na ścianach i sklepieniach.

W wystroju dominują naturalne materiały: drewno i cegła. W kolorystyce: czerń, biel i różne odcienie szarości.

– Całkowicie zmieniliśmy charakter wnętrza. Ale nowoczesno-industrialny projekt wnętrza powstawał z poszanowaniem dla historii budynku – podkreśla architektka.

Remont już się zakończył. Z otwarciem lokalu przedsiębiorcy z Winnego Składu czekają na koniec prac na deptaku.

– Obecnie nie możemy podjechać ciężarówką z meblami. Ogródek też jest gotowy, ale czeka w magazynie – mówi Kasiński. Jak przyznaje, w kolejne terminy zakończenia prac podawane przez lubelski ratusz już nie wierzy.

Pierwotnie to właśnie tutaj były planowane niektóre wydarzenia Festiwalu Wina, który rozpocznie się w poniedziałek i potrwa tydzień (Winny Skład jest głównym organizatorem imprezy, która „ma na celu promowanie kultury wina”).

Festiwal Wina

Od 30 lipca do 4 sierpnia winnice m.in. z Trentino, Veneto i Abruzji (Włochy), Palatynatu (Niemcy), i Małopolskiego Przełomu Wisły (Polska) będą prezentować się w Lublinie, Zamościu, Poniatowej i Sandomierzu. W programie: warsztaty, degustacje, kolacje degustacyjne, a także koncerty i targi wina (4 sierpnia w Restauracji 2PiEr Cafe). Więcej o festiwalu piszemy w piątek w Magazynie Dziennika Wschodniego.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama