Reklama
Amanda wraca do domu. Potrzebny transport
Rodzina wybudzonej w warszawskiej klinice "Budzik 12-letniej Amandy prosi o pomoc w zorganizowaniu powrotu dziewczynki do Lublina.
- 10.02.2014 05:45

- Nie mamy czym przewieźć córki, a nie chcemy, aby wracała karetką pogotowia. Rodzice pacjentów mają taką zasadę, że do "Budzika” jedzie się karetką, ale z tej kliniki takim pojazdem się nie wyjeżdża - mówi ojciec dziewczynki.
Amanda 21 czerwca ub. roku topiła się w Bystrzycy w Lublinie. Cudem przeżyła. Doszło jednak do dużego niedotlenienia mózgu. Dziewczynka trafiła do DSK w Lublinie, a 14 października w stanie śpiączki przewieziono ją do warszawskiej kliniki założonej przez Fundację Ewy Błaszczyk "Akogo?”. Lekarze potwierdzili jej wybudzenie równo po 7 miesiącach od wypadku.
20 lutego dziewczynka ma opuścić klinikę. Rodzina nie ma dużego auta, w którym Amanda mogłaby w miarę wygodnie podróżować. Dlatego proszą o pomoc firmę lub osobę, która pomogłaby przewieźć dziewczynkę i jej mamę z Warszawy do Lublina. - To nie musi być żaden specjalistyczny samochód - tłumaczy Mariusz Suszczyk, ojciec Amandy. - Może być osobowy, byle był tylko podwyższony. Swoim samochodem, który nie jest za duży, chciałbym zabrać rzeczy Amandy i jej wózek.
Dziewczynka z dnia na dzień czuje się coraz lepiej. - Już nawet żartuje. Nie może doczekać się powrotu do domu - cieszy się pan Mariusz. Ale przed Amandą jeszcze daleko droga. Wymaga długiej rehabilitacji ruchowej i logopedycznej. (AA)
Jak pomóc?
Osoby, które mogą pomóc rodzinie Amandy w zorganizowaniu transportu z Warszawy do Lublina 20 lutego są proszone o kontakt z ojcem 12-latki. Mogą dzwonić pod nr tel. 517-030-951.
Reklama












Komentarze