Po zremisowanym 1:1 meczu przeciwko zespołowi Włochom nastroje wśród polskich kibiców uległy znacznej poprawie. Jerzy Brzęczek tchnął w zespół nowego ducha. Wynik odebrano z umiarkowanym optymizmem, a mogło być jeszcze lepiej gdyby nie feralny faul Jakuba Błaszczykowskiego w końcówce spotkania. – Z naszej strony nie było kunktatorstwa, bojaźni, a jeszcze nie było okazji, by przećwiczyć wszystkie elementy. Potrzebujemy pewnych automatyzmów, a przede wszystkim czasu – powiedział po spotkaniu selekcjoner cytowany przez portal Łączy Nas Piłka
We wtorek Włosi zagrają swój drugi mecz w ramach Ligi Narodów z Portugalią, a Polacy ze względu na pauzę zmierzą się w spotkaniu towarzyskim z Irlandią. I zapewne kibice, którzy zasiądą na trybunach stadionu we Wrocławiu zobaczą nieco inny skład niż w miniony piątek. – W meczach jesiennych obaj nasi bramkarze dostaną po dwie szansy w Lidze Narodów, w sparingach przyjrzymy się także Łukaszowi Skorupskiemu – zdradził Brzęczek. Inaczej może wyglądać także nasza linia napadu. Być może Robert Lewandowski dostanie czas na odpoczynek, a jego miejsce na „szpicy” zajmie Krzysztof Piątek. Napastnik włoskiej Genoi jest obecnie w znakomitej formie i wydaje się, że spotkanie z Irlandią może być wymarzoną okazją do tego, aby pokazał swoje umiejętności.
Tym bardziej, że wtorkowy rywal w ostatnim czasie nie zachwyca. Zespół Martina O’Neilla znajduje się na równi pochyłej. W czwartek gracze z Zielonej Wyspy ulegli w Lidze Narodów Walijczykom aż 1:4. W mediach spekuluje się więc, że porażka przeciwko Polsce może oznaczać dla 66-letniego selekcjonera pożegnanie ze stanowiskiem. Początek wtorkowego spotkania zaplanowano na godzinę 20.45. Transmisję z meczu można będzie obejrzeć w TVP 1, TVP Sport oraz Polsacie Sport. Natomiast kolejny mecz nasza reprezentacja rozegra 11 października z Portugalią na Stadionie Śląskim.
Komentarze