Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Listy darczyńców i strajk fryzjerów. O czym pisała lubelska prasa w listopadzie 1918 roku?

W listopadzie 1918 roku „Ziemia Lubelska” pisała o wezwaniu Józefa Piłsudskiego do młodzieży szkół średnich.
Listy darczyńców i strajk fryzjerów. O czym pisała lubelska prasa w listopadzie 1918 roku?
"Ziemia Lubelska" z 10 listopada 1918 r.

Autor: Źródło: Polona.pl

Większość kolegów została od służby zwolniona. Pozostałych wzywamy, aby powołując się na powyższe oświadczenie zwalniali się natychmiast w dowództwach formacji. Lekcje w klasach 8-ych szkół średnich lubelskich rozpoczną się w poniedziałek d. 2 XII 18 r. - przypominali przedstawiciele klas ósmych.

Protest

Emocje budziła sprawa Zakładu SS. Urszulanek. Wszystko za sprawą rozporządzenia Komisarza Ludowego wzywającego do opuszczenia w ciągu ośmiu dni do opuszczenia lokalu, który przejść ma pod nadzór władz cywilnych. Protest rozpoczęły zarówno siostry, jak i rodzice domagając się interwencji rządu:

– Zważywszy, że żądanie to godzi wprost w istnienie Zakładu Wychowawczego zaspokajającego potrzebę kształcenia trzystu kilkudziesięciu uczennic pochodzących z najróżniejszych sfer i warstw społeczeństwa polskiego, a przez to grozi zarówno zamożniejszym, lak i licznym zupełnie niezamożnym rodzicem, pozbawieniem możności kształcenia swych córek; że przerwanie w ciągu roku szkolnego jest niedopuszczalne, chociażby ze względów pedagogicznych; że żądanie to jest „aktem gwałtu nad swobodą nauczania”; że żądanie opuszczenia lokalu w tak krótkim terminie urąga wprost najelementarniejszemu prawu przysługującemu obywatelom wolnego Państwa, gdy nikt nie może być wyrzuconym na bruk z dnia na dzień prawie.

Datki na wojsko

W lubelskiej prasie znaleźć można było też wiele pozytywnych informacji. Kwitło życie kulturalne. Mieszkańcy, nawet ci biedniejsi, chętnie dzielili się tym co mieli. Niemal każdego dnia drukowano listy darczyńców. Tylko 26 listopada na Wojsko Polskie pani Aniela Kraussowa złożyła 100 koron, a pani Teufila Haehne koron 10. Na pomoc dla Lwowa pracownicy kancelarii rejenta Pleszczyńskiego pp. E. Pokorny, A. Sotowski. W. Nawrot, A. Zielińska i L. Olbrycht przekazali koron 500; firma Dymiński koron 40, p. Olszewska - 100 koron; Lubelski Wydział Towarzystwa Farmaceutów przekazał 5 tys. koron, a Pracownicy Notariatu i Hipoteki 540 koron. Na opiekę nad żołnierzem polskim Wydział Towarzystwa Farmaceutów przekazał zaś 5150 koron.

Zakończył się też strajk pracowników fryzjerskich, którzy zagrozili właścicielom zakładów, że porzucą miejsca pracy, jeśli ich warunki nie zostaną spełnione. Po trzech dniach trudnych pertraktacji uznano między innymi, że fryzjerów obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy od 9.00 do 17.00 z przerwą na obiad, bez względu na wyznanie zakłady będą zamknięte w niedzielę, a w święta przypadające w trakcie tygodnia praca będzie trwać tylko do godz. 12.

500 karabinów

Nie obyło się jednak bez zamieszek. Straż Bezpieczeństwa Publicznego poprosiła wojsko o przekazanie jej 500 karabinów. Transport na rogatce zatrzymała jednak Milicja ludowa żądająca skierowania broni do Komendy Milicji ludowej.

– Posłaniec eskorty transportu udał się do komendy dworca kolejowego, skąd otrzymał posiłek w liczbie 4 żołnierzy. Wzmocniona eskorta, odmówiwszy wydania transportu, ruszyła dalej – opisuje „Ziemia Lubelska” z 27 listopada. – Na rogu ul. Bernardyńskiej i Zamojskiej obstąpiła transport gromada kilkudziesięciu zbrojnych czerwono-gwardzistów. Straż Bezpieczeństwa i żołnierze, nie chcąc użyć broni, ugięli się przemocy. Transport poszedł do Milicji ludowej. Zawiadomiony o zajściu tym komendant Str. Bezp. zwrócił się z interwencję do władz wojskowych, które oczywiście przyznały słuszność Str. Bezp.

Podobne zdarzenia miały miejsce w ciągu miesiąca wielokrotnie. Podobnie jak zamachy. Z rąk skrytobójców na posterunku zginął żandarm Józef Kozłowski. Jego pogrzeb zmienił się w manifestację patriotyczną. Słowom mówców podkreślających zasługi zmarłego i jego chęć służenia odrodzonej ojczyźnie wtórowała cisza wielotysięcznego tłumu przerywana tylko łkaniem.

W porównaniu z wcześniejszymi miesiącami 1918 roku, w listopadzie odnotowano znacznie mniej przestępstw pospolitych. Opisy kradzieży, które zajmowały całe strony gazet sierpniowych, czy wrześniowych znikły niemal zupełnie.

W przygotowaniu tekstu korzystałam z wydań “Ziemi Lubelskiej” opublikowanych na portalu Polona.pl

Większość kolegów została od służby zwolniona. Pozostałych wzywamy, aby powołując się na powyższe oświadczenie zwalniali się natychmiast w dowództwach formacji. Lekcje w klasach 8-ych szkół średnich lubelskich rozpoczną się w poniedziałek d. 2 XII 18 r. - przypominali przedstawiciele klas ósmych.

Protest

Emocje budziła sprawa Zakładu SS. Urszulanek. Wszystko za sprawą rozporządzenia Komisarza Ludowego wzywającego do opuszczenia w ciągu ośmiu dni do opuszczenia lokalu, który przejść ma pod nadzór władz cywilnych. Protest rozpoczęły zarówno siostry, jak i rodzice domagając się interwencji rządu:


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama