Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Kierowcy ciężarówek utknęli na całą noc. Piaskarka nie przyjechała, sami kupili sól

Kierowcy 20 ciężarówek nie będą mile wspominać nocy z niedzieli na poniedziałek. Przez opady śniegu i brak reakcji drogowców utknęli na całą noc Tarnawce. Ciężarówki nie mogły podjechać pod ośnieżony podjazd na drodze 842. Piaskarek nie było, więc sami kupili sól.
Kierowcy ciężarówek utknęli na całą noc. Piaskarka nie przyjechała, sami kupili sól

Nadejście zimy, mimo że zapowiadane w prognozach pogody, zaskoczyło niektórych drogowców. Około 20 ciężarówek utknęło w niedzielę wieczorem w miejscowości Tarnawka na drodze wojewódzkiej nr 842, między Wysokiem a Zakrzówkiem.

– To miejsce, gdzie jest podjazd i z powodu opadów śniegu ciężarówki nie mogły wyjechać. „Łamały się” na śliskiej jezdni. Kierowcy przez całą noc czekali na przyjazd piaskarki. W końcu przyjechała w poniedziałek rano, ale nie miała piasku, więc nic nie pomogła – relacjonuje właściciel jednej z firm transportowych, który sprawy wziął we własne ręce i kupił worek soli. – Dopiero po posypaniu drogi solą udrożniliśmy trasę. Wcześniej ludzie zbierali ziemię z pól i posypywali, bo znikąd nie było pomocy – dodaje. Po drugiej stronie górki kierowcy zorganizowali grys i tak walczyli ze ślizgawicą. 

Właściciel firmy, który zadzwonił do naszej redakcji, twierdził że próbował skontaktować się z Zarządem Dróg Wojewódzkich. Niestety bezskutecznie. – Dzwoniłem też na numer alarmowy 112. Operatorka powiedziała, że usłyszała od drogowców, że nie przygotowali się do zimy – relacjonuje.

W Zarządzie Dróg Wojewódzkich nie czują się zaskoczeni przez zimę. – Za ten odcinek drogi odpowiada obwód Krzczonowie, który od piątku pracuje w zimowym systemie dwuzmianowym. W niedzielę, do godz. 22, czyli do końca drugiej zmiany, nie mieliśmy sygnału, że droga 842 w Tarnawce jest nieprzejezdna. W poniedziałek, po 7 piaskarka pojawiła się na tym odcinku, ale droga była już czarna. Niestety mieliśmy kłopoty techniczne z piaskarką, dlatego nie przyjechała wcześniej – mówi dyrektor Grzegorz Dobosz, z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie.

Kierowcy skarżą się, że po nocnej akcji pozostał grys, który teraz uszkadza karoserii i szyby samochodów. – Rzeczywiście, kierowca piaskarki zgłaszał, że na 300-metrowym odcinku jest dużo grysu. Ekipa pojedzie go zmieść z drogi – dodaje dyr. Dobosz.

Właściciel firmy przewozowej, który nas poinformował o nocnych kłopotach kierowców, twierdzi że taka sytuacja to nie pierwszyzna. Jak tylko spadnie śnieg, to zawsze są kłopoty w Tarnawce


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama