Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelskie: W tych branżach jest praca. Ale chętnych brakuje

Młodzi niechętnie wybierają naukę w szkołach uczących zawodu. Nadzieją dla rynku szukającego specjalistów dla branży budowlanej czy gastronomicznej są dorośli chcący zdobyć nową profesję
Lubelskie: W tych branżach jest praca. Ale chętnych brakuje
Zapotrzebowanie np. na spawaczy jest bardzo duże, ale chętnych do nauki zawodu nie ma

Z informacji podanych przez ministerstwo pracy wynika, że w tym roku problem ze znalezieniem pracy mogą mieć tylko ekonomiści, bo rynek jest zalany przedstawicielami tej branży. Natomiast w dramatycznej sytuacji są właściciele firm budowlanych, bo coraz trudniej im znaleźć betoniarzy i zbrojarzy, brukarzy, cieśli i stolarzy budowlanych, dekarzy, monterów instalacji budowlanych, murarzy i tynkarzy, operatorów i mechaników sprzętu do robót ziemnych oraz pracowników robót wykończeniowych.

W całym kraju brakować ma także operatorów obrabiarek skrawających, robotników obróbki drewna i stolarzy, spawaczy, ślusarzy, elektryków, elektromechaników i elektromonterów, krawców i pracowników produkcji odzieży.

– Zapotrzebowanie na pracowników w tych zawodach jest bardzo duże, ale chętnych do nauki nie ma – przyznaje Aleksander Błaszczak, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Lublinie. – Przy ostatnim naborze nie było w ogóle osób chcących uczyć się w zawodzie dekarza. Kandydatów na murarzy, elektryków i monterów instalacji było dosłownie kilku.

Dyr. Błaszczak uważa, że za taką sytuację odpowiada pokutujące od wielu lat złe zdanie o szkołach zawodowych.

– Trudno takie nastawienie uczniów i ich rodziców szybko zmienić – przyznaje dyrektor. – Oczywiście staramy się to robić. Przekonujemy, że praca w budownictwie nie jest ciężkim kawałkiem chleba. Co roku wchodzą nowe technologie, które sprawiają, że jest to praca coraz łatwiejsza, a przy okazji bardzo dobrze płatna.

Resort pracy szacuje, że nie tylko w tym roku, ale i w kolejnych latach w branży gastronomicznej poszukiwani będą szefowie kuchni, cukiernicy, kucharze i piekarze; a w branży usługowej – wykwalifikowani fryzjerzy i kosmetyczki oraz fizjoterapeuci i masażyści.

– W Centrum Szkolenia Młodzieży i Dorosłych Przy Izbie Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Lublinie jesteśmy otwarci na potrzeby rynku. Możemy otworzyć każdą specjalność, jeśli tylko będą chętni do nauki, a z tym może być gorzej, bo wśród młodych ludzi szkolnictwo zawodowe nie cieszy się dużą popularnością – przyznaje Tadeusz Głaz, przewodniczący Branżowej Komisji Fryzjerstwa przy Izbie Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Lublinie. – Większe zapotrzebowanie na naukę zauważam u dorosłych. Raz na trzy miesiące młodzież, która ukończyła szkołę średnią lub ludzie pracujący w innych zawodach, a chcący się przebranżowić, zapisują się do nas na szkolenia zawodowe. Mam praktykanta, który ma 42 lata i właśnie zmienia poprzednio wykonywaną profesję na zawód fryzjera. Coraz więcej dorosłych decyduje się na wybór takiej alternatywnej drogi. Być może właśnie to będzie odpowiedzią na potrzeby rynku pracy.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama