Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Powiślak - Orlęta Łuków 2:4. Mały krok do utrzymania

Niespodzianka w Końskowoli. Po czterech zwycięstwach z rzędu Powiślak musiał uznać wyższość Orląt Łuków. Beniaminek niespodziewanie rozbił gospodarzy aż 4:2. Dzięki temu podopieczni Roberta Różańskiego odskoczyli od strefy spadkowej na cztery „oczka”
Powiślak - Orlęta Łuków 2:4. Mały krok do utrzymania

Autor: Krzysztof Mazur

W 16 minucie Patryk Grzegorczyk nie przeciął dośrodkowania gości, a w polu karnym do piłki dopadł Sebastian Sowisz i strzelił do siatki. Stracony gol podziałał mobilizująco na gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka sytuacji. Do wyrównania mogli doprowadzić: Grzegorczyk i Maciej Pięta, ale przegrywali pojedynki z bramkarzem rywali. Później groźnie strzelał jeszcze Oskar Leszczyński, ale tuż nad poprzeczką. Kiedy wydawało się, że wyrównująca bramka jest kwestią czasu zrobiło się 0:2. Adrian Siemieniuk świetnie uderzył tuż zza pola karnego. A tuż przed końcem pierwszej połowy po błędzie Grzegorczyka szybką kontrę Orląt sfinalizował Mateusz Łukasiewicz.

W przerwie trener Łukasz Giza zdecydował się na od razu na trzy zmiany. A od 46 minuty ekipa z Końskowoli ruszyła do ataku. I w 50 minucie jeden z rezerwowych – Walery Nikiczuk otworzył bramkowe konto gospodarzy. W kolejnych fragmentach piłkarze „Gizmena” naciskali, naciskali, ale więcej nie byli już w stanie zdziałać. Mecz w 83 minucie definitywnie zamknął Adrian Czerski, a w doliczonym czasie gry wynik na 2:4 ustalił Maciej Pięta. Dzięki wygranej Orlęta w tabeli zyskały trochę więcej oddechu.

– Na pewno bardzo się cieszymy, bo wygraliśmy na wyjeździe z czołowym zespołem tej ligi. Ostatnio było widać, że nasza forma idzie jednak do góry, bo mimo porażki z Polesiem naprawdę graliśmy nieźle, a do tego walczyliśmy do końca. W Końskowoli byliśmy lepsi i na pewno groźniejsi, bo stworzyliśmy sobie sporo dogodnych sytuacji na gole. Zrobiliśmy krok w stronę utrzymania, raczej mały, bo przed nami jeszcze sporo trudnych spotkań – mówi Robert Różański, szkoleniowiec ekipy z Łukowa.

Powiślak Końskowola – Orlęta Łuków 2:4 (0:3)

Bramki: Nikiczuk (50), Pięta (90+3) – Sowisz (16), Siemieniuk (31), Łukasiewicz (45), Czerski (83).

Powiślak: Bicki – Kazubski, Grzegorczyk, Antoniak (67 Krzysztoszek), Łukaszuk (46 Nikiczuk), Bogusz (46 Murat), Dudkowski, O. Leszczyński (46 Kamola), Gil, Koprucha, Pięta.

Orlęta: Fic – Goławski, Matuszewski, Bulak, Ebert, Sowisz, Kierych, Skwarek (76 Czerski), Siemieniuk (89 Tucki), Purzycki (62 Soćko), Łukasiewicz (87 Kurowski).

Żółte kartki: Pięta, Kazubski – Kierych, Goławski, Czerski.

Sędziował: Adrian Pukas (Chełm).


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama