Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Neurologia po lubelsku. Długie kolejki i sukcesy

- W przypadku stwardnienia rozsianego każdy dzień zwłoki z włączeniem leczenia może mieć tragiczne konsekwencje zdrowotne.
Neurologia po lubelsku. Długie kolejki i sukcesy

- Niestety, w samym tylko województwie lubelskim w kolejce do neurologa czeka obecnie prawie 90 pacjentów. To jeden z najwyższych wskaźników w Polsce – podkreślił podczas debaty w Lublinie dotyczącej opieki neurologicznej Tomasz Połeć, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego.

Jednym z kluczowych wyzwań dla opieki neurologicznej w naszym regionie jest m.in. dostęp do leczenia. Pacjent z SM musi czekać w kolejce nawet rok od postawienia diagnozy. Najbliższy termin wizyty u specjalisty w województwie lubelskim to przełom listopada i grudnia.

W naszym województwie działa pięć ośrodków, które leczą pacjentów ze stwardnieniem rozsianym: trzy szpitale w Lublinie, i po jednym w Chełmie oraz Zamościu. Najbardziej oblegany jest lubelski ośrodek w SPSK4 w Lublinie, gdzie na leczenie czeka aktualnie 40 osób.

- Prawie 75 proc. pacjentów z województwa lubelskiego leczy się właśnie u nas – podkreśla prof. Konrad Rejdak, konsultant wojewódzki w dziedzinie neurologii i szef Kliniki Neurologii SPSK4 w Lublinie. - Konieczność oczekiwania nie jest jednak efektem złej woli lekarzy i dyrektorów szpitali, ale niewystarczającego budżetu. Środki z NFZ są niewystarczające w odniesieniu do potrzeb. Chcielibyśmy leczyć każdego, kto się do nas zgłasza, ale po prostu brak nam na to pieniędzy – tłumaczy prof. Rejdak i dodaje, że według danych za ubiegły rok, włączenie leczenia u wszystkich potrzebujących byłoby możliwe, gdyby w kasie szpitala znalazło się na ten cel dodatkowe 1,3 mln zł.

Jak podkreślił jednak podczas debaty prof. Rejdak, neurologia w Lubelskiem ma też sukcesy. - Ogromny przełom dokonał się m.in. w leczeniu udarów. Dzięki coraz szerszemu wykorzystywaniu trombektomii mechanicznej możemy uratować chorych, którzy do niedawna byli skazani na kalectwo lub śmierć – zaznacza prof. Rejdak. I dodaje, że Lublin jest pod tym względem jednym z wiodących ośrodków w kraju.

Szansą na dalsze zmiany ma być przyjęty w ubiegłym roku dokument „Priorytety dla regionalnej polityki zdrowotnej dla województwa lubelskiego” (ma obowiązywać do końca 2021 roku), w którym wymienia się m.in. neurologię.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama