Przed wyjazdem na wycieczkę chcieli zbadać stan trzeźwości opiekunów. Po tym co zrobiła dyrektorka żądają jej odwołania

10 czerwca, poniedziałkowy poranek. Przed szkołą stoi autobus, którym dzieci z najmłodszych klas (5-7 lat) pojadą na całodniową wycieczkę do Farmy Iluzji w Trojanowie. Rodzice dla pewności decydują o sprawdzeniu stanu trzeźwości opiekunów oraz dyrektor szkoły (ta początkowo również miała jechać z dziećmi), więc wzywają policję. Gdy nauczyciele spokojnie czekają na przyjazd funkcjonariuszy, dyrektorka zostawia torebkę, telefon, klucze i - ku zaskoczeniu wszystkich - odchodzi.

– Po przyjeździe policja sprawdziła stan trzeźwości czwórki opiekunów. Wszyscy byli trzeźwi. Funkcjonariusze nie zastali jednak dyrektorki szkoły – przyznaje podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik KPP w Puławach.

Dlaczego dyrektor szkoły w ostatniej chwili wyznacza innego nauczyciela na swoje miejsce, a sama, nie czekając na przyjazd policji, opuszcza miejsce zbiórki?

– Jeszcze w tamtym roku nie mieliśmy zastrzeżeń do pani dyrektor. Ostatnie wydarzenie oraz inne niepokojące sygnały, które do nas dochodzą, zmotywowały nas jednak do działania. Złożyliśmy na ręce wójta wniosek o odwołanie jej z funkcji dyrektora szkoły w Zarzeczu – mówi Anna Nita, przewodnicząca rady rodziców. – Naprawdę nie mamy wyjścia.

Mariola Antoniak, radna z Zarzecza (a także była dyrektor miejscowej podstawówki), również mówi o „niepokojących sygnałach”: – O tym, że należy jej pomóc, mówiłam już w tamtym roku podczas zebrania radnych, ale nikt nie traktował tego poważnie – opowiada.

O komentarz w tej sprawie chcieliśmy zapytać samą zainteresowaną, ale jest obecnie na zwolnieniu lekarskim. Szkoła nie chce sprawy komentować i odsyła do organu prowadzącego, czyli Urzędu Gminy Puławy.

– Potwierdzam, że wpłynął wniosek o odwołanie dyrektor szkoły. Decyzja w tej sprawie zapadanie po uzyskaniu przez nas informacji od organów prowadzących postępowanie – informuje Paweł Kamola, sekretarz gminy.

>>> 500 plus na każde dziecko. Od kiedy można składać wnioski?