Policja ma zapłacić kibicowi 70 tys. zł za niezgodne z prawem użycie broni
Kibic postrzelony przez policję w Lublinie w 2007 r. ma dostać 70 tys. zł zadośćuczynienia oraz odszkodowanie. Zdaniem sądu, funkcjonariusze użyli broni niezgodnie z prawem.
- 15.04.2013 19:06

O sprawie napisał poniedziałkowy \"Kurier Lubelski\". Chodzi o wydarzenia po meczu Motoru Lublin z Lechią Gdańsk we wrześniu 2007 r. Gdy kibice Lechii, zabezpieczani przez kordon policji, opuszczali stadion przy Al. Zygmuntowskich w Lublinie, zaatakowała ich grupa blisko 300 szalikowców Motoru. Dowódca policji wydał zgodę na oddanie strzałów ostrzegawczych w powietrze, a potem w kierunku agresorów. Funkcjonariusze użyli gumowych pocisków.
To one zraniły wychodzącego w tym czasie ze stadionu lublinianina Artura N. Pierwszy złamał mu żuchwę i naruszył zęby. Drugi trafił w plecy.
Lubelski Sąd Okręgowy uznał, że do mężczyzny strzelano niezgodnie z prawem. Policjanci nie potrafili udowodnić, że Artur N. znajdował się w grupie pseudokibiców lub że był agresywny. Sąd uznał też, że funkcjonariusze używając broni, naruszyli przepisy. Nie celowali tak, by nie ucierpieli postronni i strzelali zbyt wysoko.
Sąd nakazał wypłacenie Arturowi N. przez Skarb Państwa, reprezentowany przez komendanta miejskiego policji w Lublinie, 70 tys. zł zadośćuczynienia oraz 2387 zł odszkodowania. Policjanci odwołali się od wyroku. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego. Ten 9 kwietnia podtrzymał orzeczenie.
Wyrok jest prawomocny. Policja może złożyć wniosek o jego kasację.
Reklama












Komentarze