Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelskie: Ktoś wytruł życie w rzece. "Niebezpieczeństwo zatrucia poławianymi rybami"

Nawet dwie tony ryb mogło ulec zatruciu w wyniku skażenia Huczwy. W rzece znaleziono też martwe bobry i wydry. Trwają badania wody i padłych zwierząt.
Lubelskie: Ktoś wytruł życie w rzece. "Niebezpieczeństwo zatrucia poławianymi rybami"
Huczwa w Hrubieszowie, most na ul. Żeromskiego

Autor: Emptywords / zdjęcie ilustracyjne

– W związku z wystąpieniem śniętych ryb w Huczwie informujemy o niebezpieczeństwie zatrucia poławianymi rybami do celów konsumpcyjnych. Jednocześnie zabrania się pojenia zwierząt gospodarskich wodą z rzeki. O prawdopodobieństwie skażenia wody w rzece i zaistniałym zjawisku śniętych ryb zostały powiadomione odpowiednie służby i instytucje – taki komunikat pojawił się w weekend na miejskiej stronie Hrubieszowa.

Huczwa to przepływający przez cały Hrubieszów największy lewy dopływ Bugu. W sobotę o martwych rybach poinformował policję jeden z wędkarzy.

– Wędkarze dzwonili i do mnie. Akurat byłem w Zamościu w okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego i widziałem worki z rybami. Głównie szczupaki, ale też były tam jazie, ukleje, płocie.

To wielka strata, rzeka była czysta, odbudowana. To nie był taki ściek, jaki pamiętam sprzed lat. Dużo osób tam wędkowało – mówi Jan Murlak, skarbnik koła PZW w Hrubieszowie, w którym ponad 500 osób ma wykupione pozwolenie na łowienie ryb.

– Jeszcze przez kilka dni nasi pracownicy będą zbierać martwe ryby z Huczwy, bo wiele z nich jeszcze leży na dnie. Już usunęli około 200 kg, ale w sumie mogą ich być nawet dwie tony. Ale widzieli też dwa padłe bobry i wydry – wyliczają w biurze Okręgu PZW w Zamościu.

Z rozmów z wędkarzami i mieszkańcami Hrubieszowa wynika, że wszyscy są zaskoczeni sytuacją, od bardzo dawna nic złego z rzeką się nie działo. Wspominają sytuację zatrucia ryb sprzed kilku lat, ale wtedy woda miała smugi i płynęły tłuste plamy. I podkreślają, że teraz martwe ryby pojawiły się poniżej Werbkowic.

– W cukrowni w Werbkowicach nie było żadnej awarii ani nie były wypuszczane do rzeki żadne substancje – informuje nas Eliza Panek, rzecznik prasowy Krajowej Spółki Cukrowej SA, do której należy zakład w Werbkowicach.

Próbki padłych ryb trafiły na badania do laboratorium. Trwa badanie próbek wody z Huczwy.

– Pierwsze pobraliśmy już w sobotę w miejscowości Podworce i w Hrubieszowie na wysokości stadionu, bo w tym miejscu widać było lekkie zmętnienie wody. Zbadaliśmy pH i obecność tlenu. Oba wyniki były zadowalające. Kolejne próbki wody w tych samych miejscach pobrano w poniedziałek, analizy w toku. Na efekty pozostałych badań trzeba poczekać 5–7 dni – mówi Jerzy Bełz, p.o. kierownik zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i dodaje, że był w poniedziałek nad Huczwą, nie zauważył na rzece jakichś plam, zmian koloru wody czy piany. Woda jest czysta, widać pływające ryby.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama