Do kadry Azotów dołączył 30-letni środkowy rozgrywający z Białorusi. Ostatnio grał w Mieszkowie Brześć, z którym występował w Lidze Mistrzów. W swoim życiorysie ma też występy w Pucharze EHF z SKA Mińsk. Reprezentował również barwy fińskiego Riihimaeki Cocks. Z tym klubem przez dwa lata rywalizował w Lidze Mistrzów.
Bachko ma 189 cm wzrostu, z Azotami związał się 1,5-rocznym kontraktem z opcją przedłużenia na kolejne lata. Tym samym puławski klub będzie miał trzech środkowych rozgrywających. Na tej pozycji występują już Jakub Moryń i Bartosz Kowalczyk. – Zatrudnienie Białorusina zwiększy rywalizację na środku rozegrania. Bardzo liczymy też na doświadczenie naszego nowego rozgrywającego. Nasi młodzi rozgrywający będą mogli korzystać z dorobku starszego kolegi – mówi Jerzy Witaszek, prezes Azotów.
Od 2 stycznia drużyna Azotów powróciła do zajęć, podobnie jak trener Michał Skórski, który ostatnio prowadził zgrupowanie kadry B piłkarzy ręcznych.
Odszedł były trener Azotów
31 grudnia w wieku 71 lat zmarł Edward Koziński – były trener między innymi Azotów Puławy. Puławski klub prowadził od 1 stycznia do 15 września 2006. W tym czasie utrzymał Azoty, ówczesnego beniaminka, w ekstraklasie. Swoje największe sukcesy święcił w Wiśle Płock. Był wychowawcą wielu pokoleń szczypiornistów. – Okres pracy spędzony w Puławach wspominam bardzo dobrze. Udało nam się utrzymać miejsce w ekstraklasie. Do tej pory ten klub wspominam z dużym sentymentem. Pamiętam, że kiedy przychodziłem do Puław, wiele osób pukało się w czoło. Mówili „skoro przed tobą inni nie dali rady, to tobie też nie uda się utrzymać dla nich miejsca w ekstraklasie”. A jednak się udało. Cieszę się, że Azoty są teraz w krajowej czołówce. Udało mi się dołożyć do tego swoją cegiełkę – mówił już po odejściu z Puław trener Koziński, cytowany przez stronę klubową.
Z Wisłą Płock w sezonie 2001/2002 Koziński zdobył pierwsze dla tego klubu mistrzostwo Polski. Prowadził ten zespół w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Trenował też Kasztelana Sierpc i Nielbę Wągrowiec.
3 stycznia Edward Koziński skończyłby 72 lata.
Komentarze