– Geneza tego filmu tkwi właśnie w tym mieście i historii, która się tu wydarzyła. 2,5 roku temu przeczytałem reportaż o nauczycielu, który bał się, że straci pracę, bo tracił wzrok. W tej chwili jest osobą niewidomą – wspomina Jacek Lusiński, reżyser filmu \"Carte blanche”.
Podstęp
Maciej Białek do dziś jest nauczycielem historii w VIII Liceum Ogólnokształcącym w Lublinie. Teraz wszyscy wiedzą, że jest niewidomy. Wcześniej poruszał się po szkole \"na pamięć”, a uczniów rozpoznawał po głosie.
– Dopiero po pół roku byłem gotowy, by moc zacząć pisać tę historię. Powstał tekst, który nie jest ilustracją życia Maćka, bo to nie jest film dokumentalny. Maciek był dla tej postaci inspiracją – dodaje Jacek Lusiński.
Reżyser, by nakłonić nauczyciela do współpracy, użył podstępu. To nie on zadzwonił do Macieja Białka, ale współpracownica o bardzo miłym głosie.
– To był czas, gdy po ukazaniu się reportażu co kilka minut ktoś chciał się ze mną skontaktować. Fortel Jacka i głos jego koleżanki do dziś brzmi mi w uszach – opowiadał Maciej Białek na spotkaniu z dziennikarzami. Dał się przekonać. – Nie jest łatwo się otworzyć i mówić o pewnych rzeczach. Nie jest łatwo być szczerym w opowiadaniu o sobie i ludziach wokół, a nie chciałbym nikogo skrzywdzić. Moja historia jest dla filmu tylko tematem wywoławczym. Postaci są skonstruowane z ludzi, którzy przewinęli się wokół mnie i byli dla mnie ważni.
Historia
– To nie jest film oparty na faktach, ale inspirowany prawdziwymi wydarzeniami – zastrzega Leszek Bodzak z lubelskiej firmy Aurum, która jest większościowym producentem filmu. – Prawdziwe wydarzenia będą niejako przetworzone pod kątem dramaturgicznym, by opowiedzieć widzowi pewną historię.
Na ekranie zobaczymy Kacpra, 40-letniego lubelskiego nauczyciela, kawalera mieszkającego z matką. Jego największą pasją i powołaniem jest praca nauczyciela historii. Pochłonięty codziennymi sprawami Kacper ignoruje sygnały świadczące o stopniowo pogarszającym się wzroku. pewnego dnia dochodzi do tragicznego wypadku, po którym Kacprowi pozostaje już tylko praca. Niestety, jego wzrok pogarsza się radykalnie, a wyniki specjalistycznych badań brzmią jak wyrok. W tym samym czasie Kacper dostaje niespodziewanie propozycję awansu zawodowego. Postanawia podjąć to wyzwanie i decyduje się ukryć przed światem, że traci wzrok.
Podpowiedzi
– Nie widziałem, a ekspertem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej jestem już od wielu lat, tak dobrego scenariusza. Fabuły, która jest świetnym kinem środka, którego teraz brakuje – podkreśla Grzegorz Linkowski, doradca prezydenta Lublina ds. Lubelskiego Funduszu Filmowego. Miasto wsparło produkcję kwotą 350 tys. złotych. – Czy ludzie pójdą na to do kin? Pójdą, o to chodzi. To jest ludzka historia, są w niej takie ciekawe meandry, świetnie się to czyta i świetnie się będzie oglądać, pod warunkiem że tak ten scenariusz zostanie zrealizowany, a sądzę, że będzie, biorąc pod uwagę nazwiska na liście aktorów.
W głównej roli zobaczymy Andrzeja Chyrę. Nauczyciel będzie jego doradcą, będzie podpowiadać, jakie uczucia mu towarzyszyły. Białek liczy też na to, że jego historia może dodać siły innym ludziom znajdującym się w podobnej sytuacji. – To może być osoba tracąca słuch, władzę w nogach lub rękach – mówi nauczyciel. – Sam proces radzenia sobie może komuś pomóc.
– To jest historia, która może przydarzyć się każdemu – wtóruje mu reżyser. – Być może taki film da komuś siłę, by przetrwać trudną sytuację.
Uczniowie
Główna rola kobieca przypadła Urszuli Grabowskiej, w obsadzie są też Arkadiusz Jakubik, Wojciech Pszoniak, Dorota Kolak i Adam Ferency. Za zdjęcia odpowiadać będzie Witold Płóciennik, a za scenografię Marek Zawierucha (\"Róża”, \"Dom zły”).
Pierwsze castingi już się odbyły, filmowcy muszą \"skompletować nauczycielowi uczniów”.
– Przyszło ponad 200 osób, niektóre z nich miały nawet własne pomysły na to, jak dana scena mogłaby zostać zagrana – mówi Bodzak. – Zapewne w drugiej połowie maja zorganizujemy drugi etap castingów z wybranymi osobami, po tym jak reżyser przejrzy nagrania. Równolegle prowadzimy też castingi w Warszawie, ale większość osób pochodzić będzie z Lublina.
Producenci prawdopodobnie będą się posiłkować młodymi aktorami, bo filmowi uczniowie nie będą tylko \"dodatkiem do ławek”.
Zdjęcia do filmu potrwają od sierpnia do października. – Potrzebne nam są dwie pory: ciepła i chłodniejsza. Sierpień będzie mógł nam zagrać maj, a wrzesień będzie już jesienią. Akcja ze względu na dramaturgię będzie się toczyć podczas jednego roku szkolnego – dodaje Bodzak. – 80 proc. Zdjęć nakręcimy w Lublinie, ale w planach mamy też trzy dni zdjęciowe nad polskim morzem.
Premiera filmu zapowiadana jest na przełom września i października przyszłego roku. Całkowity budżet filmu to ok. 4,5 mln złotych.
Nauczyciel przez lata ukrywał, że jest niewidomy. Kręcą o nim film
Niewidomy nauczyciel przez lata ukrywał w pracy, że traci wzrok. Prawdę znali tylko nieliczni. To na podstawie jego historii powstanie nowy film, w którym w rolę nauczyciela wcieli się Andrzej Chyra.
- 02.05.2013 13:57

Powiązane galerie zdjęć:
Reklama














Komentarze