Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Studniówki 2020. Konwencja balu się nie zmienia, ale maturzystki stawiają na odważne kreacje

Rozpoczął się sezon studniówkowy. Konwencja imprezy nie zmienia się od lat – najpierw polonez, a potem zabawa do białego rana. W tym roku widać jednak zmiany w kreacjach maturzystek
Studniówki 2020. Konwencja balu się nie zmienia, ale maturzystki stawiają na odważne kreacje
Maturzystki wybierają długie suknie i duże dekolty. Coraz więcej jest czerwieni, bieli, srebra, różu. Na zdjęciu: studniówka maturzystów z II LO w Lublinie

Autor: Maciej Kaczanowski

Bal maturalny odbywa się na ok. 100 dni przed egzaminem dojrzałości, czyli w styczniu i lutym. W tym roku kalendarz roku szkolnego ułożył się jednak tak niekorzystnie, że w połowie stycznia rozpoczynają się zimowe ferie.

– Termin balu uzgodniliśmy już rok wcześniej. Zdecydowaliśmy się na wybór soboty tuż przed feriami. Kolejne weekendy nie wchodziły absolutnie w grę. Zaproszona jest dyrekcja i całe grono pedagogiczne i nie chcieliśmy psuć im planów wypoczynkowych. Większość maturzystów będzie się w tym czasie uczyć, a nie wyjeżdżać. To uroczystość dostojna, podniosła, ale z charakterem szkolnym. Nauczyciele muszą być obecni – podkreśla Magdalena Zuch z komitetu studniówkowego w III Liceum Ogólnokształcącym im. Unii Lubelskiej w Lublinie.

Imprezę w szkole tradycyjnie zorganizuje Liceum Plastyczne. Z tańczeniapoloneza we własnej sali gimnastycznej wycofali się natomiast uczniowie Biskupiaka. Wcześniej była to szkolna tradycja. 

– Od tego roku szkoła nie jest już miejscem studniówki. Przesądziły warunki lokalowe i wymogi bezpieczeństwa – w liceum mamy obecnie zwiększoną ilość klas, przez co zorganizowanie balu w dotychczasowej formule stało się nieuzasadnione – przyznaje ks. Grzegorz Strug, dyrektor XXI LO im. Św. Stanisława Kostki w Lublinie.

Tym razem jednak maturzyści wybrali zabawę w hotelu In Between. Na taki sam wybór zdecydowała się zresztą większość tegorocznych maturzystów, w tym m.in. młodzież z lubelskich szkół: III LO, X LO, XV LO, XVI LO, LCKUiZ, ZSE, ale też I LO w Puławach.

– Studniówki zaczynają się zwykle w godzinach 19.00–20.00. Część oficjalna trwa od 45 do 150 minut. Wszystko zależy od liczby uczniów w poszczególnych szkołach. Najczęściej są to imprezy na około 300–350 osób, ale zdarzają się i na 500 – opowiada Justyna Kotłowska, menager ds. przyjęć okolicznościowych In Between.

Menu studniówkowe nie jest trudnym wyborem. Ma być coś, co lubi większość. Zwykle wybór pada na zupę-krem i polędwiczki wieprzowe.

– Ale oczywiście bierzemy pod uwagę wszelkie diety i ideologie związane z posiłkami dla poszczególnych gości. Indywidualnie tworzymy więc także menu wegetariańskie, wegańskie, bezglutenowe, bez laktozy. Musimy być bardzo elastyczni – podkreśla Kotłowska.

– Wybór muzyki to wyłącznie sprawa uczniów. Rodzice się w to nie mieszają – podkreśla Magdalena Zuch. – To oni wybrali DJ-a, któremu przygotowali całą playlistę. To impreza, na której mają się bawić i to oni decydują.

To oni decydują też o swoim stroju. Do niedawna zdecydowana większość uczestniczek studniówki wybierało czarne kreacje.

– Mała czarna odchodzi jednak do lamusa. Całkiem nie zniknie, bo każda kobieta wygląda w niej pięknie. Dziś maturzystki wybierają długie suknie i duże dekolty. Coraz więcej jest czerwieni, bieli, srebra, a tegoroczną nowością jest róż – mówi lubelska krawcowa Alina Jędrycha.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama