Tylko 14 stycznia w Chełmie oszust zadzwonił na telefon stacjonarny do trzech starszych kobiet.
- Mechanizm oszustwa był za każdym razem taki sam: dzwonił mężczyzna, który podawał się za policjanta - mówi kom. Ewa Czyż z KMP w Chełmie. - Mówił, że syn rozmówczyni miał wypadek - potrącił człowieka, który jest w szpitalu i walczy o życie. Żeby „załatwić” sprawę, potrzeba pieniędzy, po które zaraz ktoś się zgłosi - dodaje kom. Czyż.
Chełmianki, na szczęście, oszukać się nie dały, bo krótko po zakończeniu rozmowy z „policjantem”, zadzwoniły na komendę i dowiedziały się, że usiłowano wyłudzić od nich pieniądze.
- Policjanci nie omawiają spraw przez telefon i nie żądają pieniędzy – podkreśla kom. Czyż. - Jeżeli mamy choć cień podejrzenia, zawsze skontaktujmy się z komendą.














Komentarze