Duda tego dnia, jeszcze przed ogłoszeniem decyzji, miał zaplanowaną wizytę na Lubelszczyźnie. Najpierw za zamkniętymi drzwiami spotkał się z kierownictwem i załogą PZL-Świdnik, a zaproszenie do relacjonowania tego wydarzenia otrzymały tylko wybrane media, m. in. TVP i Polska Agencja Prasowa.
Następnie prezydent udał się do Lubartowa na otwarte spotkanie z mieszkańcami. W jego trakcie potwierdził to, co od dawna nie było tajemnicą, czyli że w maju będzie ubiegał się o reelekcję.
– Chcę kandydować, żeby proces rozwoju Polski dalej trwał. Żeby to, co dziś w Polsce robi się dla ludzi, było dalej realizowane, a przede wszystkim utrzymane – mówił Andrzej Duda. I wymieniał m. in. rządowe programy 500+ i 300+, o których jego zdaniem wiele osób dziś zapomina. – Bo myślą, że dziś jest to naturalne. Ale pięć lat temu tego nie było, a wszyscy mówili, że nie da się tego zrobić – kontynuował. – Chcę to realizować dalej, dlatego będę państwa prosił o głosy, z pełną pokorą – zaapelował.
Wcześniej prezydent zapowiedział m.in. kontynuację reformy sądownictwa, na co sala odpowiedziała gromkim "Dziękujemy". – Moim marzeniem jest Polska, którą jej mieszkańcy nazywają państwem sprawiedliwym – przekonywał.
Pod koniec spotkania w dyskusję z prezydentem wszedł jeden z młodych mieszkańców Lubartowa, który miał ze sobą transparent z napisem "chroń klimat, chroń ludzi". – Klimat i powietrze, zwłaszcza w wielkich miastach, to poważny problem. My też musimy myśleć o przyszłości młodych ludzi. Już ograniczyliśmy emisję dwutlenku węgla o 30 proc. Musimy przekształcić nasz sektor energetyczny, by był bardziej przyjazny środowisku – odpowiedział Andrzej Duda. Wspomniał też m. in. o planach uczynienia Elektrowni Bełchatów "proklimatyczną". Zaznaczył przy tym, że w kontekście ochrony klimatu trzeba pamiętać o zrównoważonym rozwoju kraju i działać "w sposób wyważony".
Wideo: TVN24 / x-news















Komentarze