Pijani pechowcy. Jeden skończył jazdę w ogródku
Pierwszy miał 2,5 promila i wjechał audi do ogródka. Drugi jechał rowerem „po spożyciu” został potrącony przez cofającą kobietę.
- 13.05.2013 18:35

20-letni kierowca audi szalał w sobotę po południu w Łańcuchowie. Staranował ogrodzenie wjechał na posesję, przejeżdżając tuż obok właściciela nieruchomości, który w tym czasie pracował w ogródku.
– Kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy oraz aktualnej polisy OC – mówi Magdalena Krasny, rzecznik policji w Łęcznej.
Dzień później pechowo wpadł kolejny pijak. W niedzielę, koło 10 rano, w Brzezinach (gm. Puchaczów) 36-latek z Puchaczowa jechała rowerem po drodze.
– W tym czasie 26-letnia mieszkanka Łęcznej wyjeżdżała tyłem z posesji. Podczas cofania potrąciła rowerzystę, który z urazem ręki został przewieziony do Szpitala do Łęcznej – mówi Magdalena Krasny. Rowerzysta miał ponad 2,4 promila alkoholu. Kobieta była trzeźwa.
Reklama













Komentarze