Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Mieszkańcy trzech miejscowości mogą dotrzeć do Szczebrzeszyna. "Te kursy są na wagę złota"

Pasażerowie nie wierzą, że następnego dnia w ich miejscowości znów pojawi się bus. Jak mają wierzyć, kiedy 10 lat przystanek nie był używany. Do trzech miejsc w gminie Szczebrzeszyn docierają dotowane przewozy autobusowe. Kursować będą do końca roku
Mieszkańcy trzech miejscowości mogą dotrzeć do Szczebrzeszyna. "Te kursy są na wagę złota"
Mieszkańcy przystanek w Kawęczynku ironicznie nazywają Manhattanem, bo to centrum ich towarzyskich spotkań. Mają nadzieję, że gmina odnowi konstrukcję a wówczas zamontują stylowy, drewniany napis

Autor: Fot. Archiwum prywatne/Bogdan Panas

Kursy między Szczebrzeszynem a Przedmieściem Szperówką, Kawęczynkiem i Kątami Drugimi są cztery dziennie. To znaczy dwa razy dziennie z każdej z tych miejscowości można się dostać do Szczebrzeszyna i wrócić. Dojazd jest możliwy od poniedziałku do piątku, a i tak ludzi to cieszy. Kiedy PKS przestały jeździć, a innym przewoźnikom kursy przestały się opłacać, wiele osób zostało bez możliwości dotarcia do urzędu, lekarza czy sklepu.

- Jeśli w rodzinie nie ma kogoś młodszego z autem, to jest kłopot. Zdarzało się, że mieszkańcy przychodzili do mnie i po prostu prosili o podwiezienie. Nie wszyscy mieli tyle determinacji, by jak jeden z gospodarzy jechać do Szczebrzeszyna traktorem – mówi Bogdan Panas, sołtys Kawęczynka. – Te kursy są na wagę złota. W pierwszym tygodniu nie było zbyt wielu chętnych, choć powiesiłem rozkłady jazdy na przystanku i w miejscu gdzie zaglądają wszyscy, bo zatrzymuje się tam objazdowy sklep z chlebem. Ale teraz już się zorientowali, że kursy są regularne – dodaje sołtys w miejscowości gdzie żyje 73 mieszkańców, z czego ponad połowa to osoby starsze.         

- Dopominali się o to radni, mówili sołtysi. Za trzecim razem się udało i dostaliśmy dofinansowanie. Potem był kłopot ze znalezieniem przewoźnika. Ale od początku lipca są kursy. Wybraliśmy miejscowości najbardziej oddalone od Szczebrzeszyna i takie, które nie mają żadnej komunikacji – mówi Henryk Matej, burmistrz Szczebrzeszyna. – 15 lipca będą pierwsze wyliczenia, jak to wygląda finansowo. 3 złote do każdego tzw. wozokilometra dopłaca wojewoda a 40 groszy gmina.

- Muszę udokumentować koszty. Jak wyjdzie 3 zł za wozokilometr, to dostanę 3 zł, jak 2,50 zł, to 2,50 zł – mówi Tomasz Wolski z Łabuń Reformy, właściciel firmy przewozowej, który od 10 lat zajmuje się transportem i realizuje przejazdy. – Najwięcej chętnych jest we wtorki, bo jest w Szczebrzeszynie targ. Niektórzy pasażerowie nie mogli uwierzyć, że następnego dnia też będzie kurs, że to regularne przejazdy. Płacą 3 zł, chyba, że mają jakieś ustawowe ulgi.

Dofinansowanie pochodzi z funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej. Województwo lubelskie otrzymało na dopłaty w 2020 roku 66,3 mln zł. Samorządy występowały o dotacje w zeszłym roku, gmina Szczebrzeszyn jest jednym z 22 beneficjantów w naszym województwie.

Dofinansowane powiaty to: łukowski, łęczyński, lubelski, krasnostawski, świdnicki, bialski, tomaszowski, rycki, hrubieszowski, janowski, lubartowski, włodawski; a oprócz Szczebrzeszyna gminy: Gorzków, Głusk, Chodel, Ryki, Ulhówek, Poniatowa, Wólka i Piaski.

- Kawęczynek jest piękny, są niezwykłe wąwozy. Ale nie ma przelotowej trasy. Trzeba do nas przyjechać specjalnie. To dobre dla szukających spokoju turystów ale kłopotliwe dla mieszkańców. Mamy w miejscowości sześcioro dzieci, jak urosną i pójdą do szkoły, to będzie przyjeżdżał do nas szkolny autobus. Na razie cieszymy się z tych kursów – mówi Bogdan Panas.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama