Kolejne kłopoty posła Szeligi. "Wprost opisuje kontakty z kobietą poznaną na lotnisku
Chodzi o kelnerkę z jednego z barów na lotnisku Rzeszów Jasionka. - Konserwatywny poseł wywoził kobietę do lasu, później groził nasłaniem ABW - donosi "Wprost.
- 16.02.2014 21:28

Kilka miesięcy temu polityk z Biłgoraja, powiadomił policję o tym, że był szantażowany przez kobietę i dwóch mężczyzn. Zdaniem prokuratury szantażowali posła, bo ten nie zapłacił kobiecie 200 zł za usługę seksualną w jednym z hoteli pod Lublinem. W związku z tą sprawą w styczniu Piotr Szeliga został zawieszony w prawach członka Solidarnej Polski.
W piątek poseł poinformował, że żegna się z prawicową formacją kierowaną przez Zbigniewa Ziobro. - Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. W ostatnim czasie doświadczyłem tego osobiście - napisał w oświadczeniu.
Jednak według tygodnika "Wprost” odejście z partii ma związek z kolejną publikacją, jaka powstawała na jego temat.
Chodzi o kontakty posła z pracownicą jednego z barów na lotnisku Rzeszów Jasionka. "Gdy jest w Rzeszowie, zawsze próbuje się umówić z poznaną na lotnisku kelnerką. Podjeżdża swoim granatowym oplem i wywozi w ustronne miejsce do lasu. Albo do luksusowego hotelu Rzeszów” - czytamy we "Wprost”.
Według tygodnika, Piotr Szeliga e-maile do kobiety wysyłał z adresu Tomasz Dziss, a SMS-y z osobnego numeru telefonu, który miał tylko dla niej. Kontakty miały trwać do listopada ubiegłego roku. Gdy dziewczyna je zerwała poseł miał kazać jej pokasować SMS-y i nie mówić o niczym chłopakowi, gdyż ma ochronę i może nasłać ABW na mężczyznę - donosi "Wprost".
W rozmowie z "Wprost” Piotr Szeliga najpierw mówił, że nie znał kobiety. Potem potwierdził jednak, że ją kojarzy.
Reklama












Komentarze