Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zabił, bo telewizor grał za głośno. Rano włożył ciało do bagażnika samochodu

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro domaga się kasacji wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z września ubiegłego roku. Chodzi o zabójstwo, do którego doszło w 2008 roku w Stanach Zjednoczonych. W miejscowości Northcart 55–letni wówczas gdańszczanin Michał T. udusił paskiem od spodni swojego współlokatora z Łukowa, Sławomira G.
Zabił, bo telewizor grał za głośno. Rano włożył ciało do bagażnika samochodu

Autor: Archiwum / zdjęcie ilustracyjne

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który skazał Michała T. na 4,5 roku więzienia za zabójstwo Sławomira G. z Łukowa.

Żeby jednak zrozumieć, o co chodzi, trzeba pamięcią cofnąć się aż do 2008 roku. I to do USA.

Myślał, że zasnął

Właśnie tam Polacy, pracujący na budowach, mieli pokłócić się o zbyt głośno grający telewizor, przez który Michał T. nie mógł zasnąć. W trakcie szarpaniny mężczyzna przewrócił łukowianina na podłogę, usiadł mu na klatce piersiowej i zaczął dusić.

Gdy atakowany mężczyzna zaczął tracić przytomność, Michał T. przewrócił go na brzuch, obwiązał jego szyję paskiem od spodni, a jego koniec przywiązał do ręki pokrzywdzonego wykręconej do tyłu.

Następnie wciągnął pokrzywdzonego na łóżko i przykrył kocem. Sławomir G. zmarł wskutek uduszenia.

Michał T. tłumaczył potem, że myślał, iż jego współlokator po prostu zasnął. Dopiero następnego dnia zorientował się, że mężczyzna nie żyje. Zabójca był pod wpływem alkoholu.

Sławomir G. został pochowany w Łukowie.

Wyrok w Polsce

Polscy śledczy poprosili stronę amerykańską o ekstradycję Michała T. Sąd Okręgowy w Lublinie w kwietniu 2019 r. uznał Michała T. winnym zabójstwa z zamiarem ewentualnym i skazał go na 12 lat więzienia.

Jednak w procesie apelacyjnym Michał T. usłyszał inny wyrok – łagodniejszy. Sąd uznał mężczyznę winnym nieumyślnego spowodowania śmierci.

– Sąd odwoławczy złagodził karę dla Michała T. do 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności uznając, że sąd I instancji błędnie ocenił materiał dowodowy. Swoją ocenę uzasadnił tym, że Michał T. ostrzegał pokrzywdzonego, by ten się nie szarpał, bo się udusi, jak również brakiem motywu do zabójstwa – przypomina dziś wydział prasowy Prokuratury Krajowej.

Wkracza Ziobro

Właśnie z tym wyrokiem nie zgadza się Zbigniew Ziobro.

– We wniesionej kasacji Prokurator Generalny stwierdził, że wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie jest skutkiem błędów rozumowania, wynikających z wybiórczej i dowolnej oceny materiału dowodowego i odstąpienia od jego oceny we wzajemnym powiązaniu – tłumaczy Prokuratura Krajowa.

Zdaniem Ziobry, „przewidywanie przez oskarżonego, że może spowodować śmierć pokrzywdzonego było oczywiste”.

– Wskazywał na to jego sposób działania, polegający najpierw na duszeniu ręką, a później na bardzo mocnym zaciśnięciu paska na szyi. Skarżący odrzucił przy tym przyjęte przez sąd wyjaśnienia oskarżonego, jakoby chciał on jedynie obezwładnić agresywnego, nietrzeźwego pokrzywdzonego – zaznacza przedstawiciel biura prasowego.

W ocenie prokuratury, przeciwko Michałowi T. przemawia również fakt zacierania śladów przestępstwa.  – Wczesnym rankiem w poniedziałek włożył ciało do bagażnika samochodu i zawiózł je do innego stanu, w miejsce oddalone o niemal 140 kilometrów. Odpowiednie służby zostały poinformowane dopiero przez brata oskarżonego – tłumaczy Prokuratura Krajowa.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama