– Nazbieraliśmy cały zakupowy koszyk, ale to za mało. Za tydzień, albo jak się uda, to na tygodniu, znowu pojedziemy. Będą pierożki na święta – pisze pani Monika.
Jak tłumaczy, razem z rodziną ma swoje miejsca, które odwiedza. – Jeździmy głównie do Włodawy, ale mamy też jedno miejsce 150 km od Lublina. Nie zdradzimy jednak gdzie. To nasza słodka tajemnica.
Przyznaje też, że jej dzieci uwielbiają grzybobrania. – Jak są grzyby, to jest wtedy dla nich zachęta – pisze.
Jeśli też byliście w ten weekend na grzybach, to dajcie nam znać i prześlijcie zdjęcia (razem z krótką informacją, gdzie byliście) na adres [email protected]. Wasze fotografie trafią do naszej galerii.
![Grzybobranie w lubelskich lasach. "Jest wysyp prawdziwków" [zdjęcia] Grzybobranie w lubelskich lasach. "Jest wysyp prawdziwków" [zdjęcia]](https://static2.dziennikwschodni.pl/data/articles/xl-grzybobranie-w-lubelskich-lasach-jest-wysyp-prawdziwkow-zdjecia-1751730683.jpg)














Komentarze