Wykonana z kompozytów rzeźba ”Skóra” pojawiła się nad Bystrzycą w czwartek rano. W nocy z piątku na sobotę została zniszczona przez nieznanego sprawcę bądź sprawców. Kolorowe elementy zostały przewrócone i w wielu miejscach skruszone.
- Nawet nie wiem co powiedzieć - stwierdza Szymon Pietrasiewicz z Pracowni Sztuki Zaangażowanej Społecznie "Rewiry”, która działa w strukturach Centrum Kultury i ustawiła rzeźbę nad Bystrzycą. O zdemolowaniu pracy dowiedział się od nas. - Brałem pod uwagę taką reakcję, ale nie w tak krótkim czasie - przyznaję Pietrasiewicz, który optymistycznie zakładał, że rzeźba będzie stała nad rzeką przez trzy lata, bo właśnie na taki czas zawarta została umowa z właścicielem terenu, na którym stanęła ”Skóra”.
Pracownia ”Rewiry” najprawdopodobniej nie zabierze szczątków rzeźby znad Bystrzycy.
- Teraz to jest pomnik wandalizmu. Nie zamierzam tego usuwać - stwierdza Pietrasiewicz. - Oczywiście w poniedziałek zgłoszę policji zniszczenie mienia.
Rzeźba "Skóra" to praca autorstwa Krzysztofa Krzysztofa, a jej nazwa ma przywoływać skojarzenia z przekrojem tkanek skóry oglądanym w powiększeniu. Krzysztof Krzysztof (to prawdziwe imię i nazwisko) to pochodzący ze Śląska 40-letni malarz, rzeźbiarz, performer i pedagog. Jest on również autorem filmów krótkometrażowych oraz animacji, m.in. "Bez iluzji".
Zniszczenie pracy "Skóra" to kolejny taki akt wandalizmu. Zaledwie kilka dni temu poprzewracane zostały drewniane rzeźby ustawione nad Bystrzycą dość niedaleko, bo w rejonie ul. Firlejowskiej. Prace inspirowane historią miasta, przedstawiające m.in. Biernata z Lublina oraz mechanika z fabryki Plagego i Laśkiewicza, powstały podczas ubiegłorocznego pleneru rzeźbiarskiego zorganizowanego przez "Rewiry". Nieznani sprawcy przewrócili kilka rzeźb, ale ich nie zniszczyli.
- Część prac postawili mieszkańcy, gdy zobaczyli, co się stało. Najcięższa wymaga wsparcia dźwigu - wyjaśnia Szymon Pietrasiewicz. Działanie wandali nie było dla niego zaskoczeniem. - Zawsze liczymy się z taką ewentualnością - przekonuje. - Sztuka w przestrzeni publicznej jest obarczona takim ryzykiem.













Komentarze