Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zgubne skutki zdalnej sesji. Radna przekonuje, że wcale nie zasnęła

Media społecznościowe obiegło zdjęcie radnej Agnieszki Lis sugerujące, że końcówkę ostatniego, zdalnego posiedzenia Rady Miasta Kraśnik… przespała. – Daję słowo, że nie spałam – zapewnia radna, tłumacząc swoje zachowanie złym samopoczuciem. – Wsparłam się o kanapę – opisuje radna.
Zgubne skutki zdalnej sesji. Radna przekonuje, że wcale nie zasnęła
Czwartkowa sesja Rady Miasta Kraśnik trwała dość długo, bo aż 7 godzin

Autor: Rada Miasta Kraśnik

Czwartkowa sesja Rady Miasta Kraśnik trwała dość długo, bo aż 7 godzin. Tematy a tym samym podejmowane decyzje były trudne, ale kluczowe dla miasta, bo dotyczące finansów. Radni m.in. uchwalili wysokości stawek podatku od środków transportowych a także podatku od nieruchomości na 2021 r. Dyskusja z minuty na minutę się przedłużała. W punkcie „wolne wnioski” radni skupili się zaś na ocenie zachowania wiceprzewodniczącego rady Jarosława Jamroza, który w wulgarnych słowach wyraził się w mediach społecznościowych o prezydent Gdańska. Radny przekonywał później dziennikarzy, że nie wiedział, że na komentowanym przez niego zdjęciu jest Aleksandra Dulkiewicz. Po nagłośnieniu sprawy w mediach radny za swoje słowa przeprosił, o czym przypomniał też podczas czwartkowej sesji.

Radna Agnieszka Lis, która miała włączoną kamerę, najpierw uczestniczyła w sesji siedząc przy stole. Po kilku godzinach przesiadła się na kanapę. – Sesja trwała kilka godzin. Wyładowała mi się bateria w laptopie, dlatego usiałam bliżej gniazda aby podpiąć się do kontaktu – wyjaśniała nam radna Agnieszka Lis. – Strasznie rozbolała mnie też głowa. Było mi zimno, być może się rozchoruję. Dlatego też założyłam bardzo ciepłe ponczo (rodzaj wierzchniego okrycia-red.) z królika. Byłam też już zmęczona tymi przedłużającymi się obradami. W pewnym momencie wsparłam się o kanapę (w pokoju, w którym była radna było ciemno-red.). I dodaje z całą stanowczością: Daję słowo, że nie spałam.

Zdjęcie radnej zamieszczone na profilu Inne Życie Kraśnika na Facebooku skomentowali internauci.

„Powiem tak, to jedyna osoba na sesji rady, która robi coś pożytecznego” – napisał pan Marcin.

„Brak szacunku dla wyborców” – oburzał się pan Stanisław, a pani Katarzyna dodała: „To już nawet śmieszne nie jest”.

Pani Eliza zaś skwitowała: „I wyszło jak zwykle!” (z Kraśnika i podejmowanych przez radnych uchwał ws. LGBT i 5G śmiała się nie tak dawno cała Polska-red.).

Radnej jest przykro, że i ona stała się powodem żartów. Mówi, że z tej sytuacji wyciągnęła już naukę na przyszłość. – Dzisiaj, postąpiłabym inaczej. Zwolniłabym się z sesji, albo wyłączyła kamerę jak to zrobiła większość radnych – stwierdza.

Administrator Innego Życia Kraśnika zwrócił uwagę nie tylko na zachowanie radnej Agnieszki Lis, określając je jako „przegięcie”, ale też innych radnych. „Dyskusje Pana Mariana Tracza, Krzysztofa Latosiewicza i reszty radnych na zakończenie sesji to mistrzostwo świata” – skomentował. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama