Biało-czerwoni zostali wycofani z konkursu w niemieckiej miejscowości ze względu na zakażenie koronawirusem. Badania wykazały jego obecność u Klemensa Murańki. Po tym jak w niedzielę wieczorem u polskiego zawodnika wykryto zakażenie sytuacja stała się bardzo napięta i zmieniała się z godziny na godzinę. W poniedziałek rano niemiecki sanepid kolejny raz pojawił się kolejny raz w hotelu zamieszkiwanym przez Polaków.
Jak poinformował dziennikarz Sport.pl, Piotr Majchrzak, wynik miał być jednak częściowo lub słabo pozytywny i kadra chciała powtórzenia testu. Dodatkowo oczekiwano na decyzję niemieckiego sanepidu odnośnie startu w poniedziałkowych treningach i kwalifikacjach w Oberstdorfie. – Klemens Muranka uzyskał wynik pozytywny w obowiązkowym teście PCR komitetu organizacyjnego w niedzielę 27 grudnia. Jego koledzy z drużyny mieli negatywny wynik testu, ale należą do grupy kontaktowej 1, co oznacza, że albo mieli bezpośredni kontakt twarzą w twarz z więcej niż 15 minut lub przebywali razem w zamkniętym pomieszczeniu lub nawet pojeździe dłużej niż 30 minut – podano w oficjalnym komunikacie. – Bardzo żałujemy tej decyzji, ale dla ochrony wszystkich innych sportowców nasz wydział zdrowia nie miał innego wyjścia. Decyzją władz nie możemy pozwolić polskiej drużynie wystartować – powiedział Florian Stern, Sekretarz Generalny imprezy w Oberstdorfie.
Poniedziałkową decyzję skomentował w mediach społecznościowych Piotr Żyła. - Ciekawa sytuacja. Robisz test w Wigilię – negatywny. Jedziesz dzień wcześniej na Tourne specjalnie żeby zrobić test – negatywny. Powtarzasz test trzy godziny przed treningiem oficjalnym - negatywny. I nie możesz startować, bo jesteś w pokoju z Maćkiem Kotem (trzy razy negatywny wynik testu) który podobno siedział na posiłku na przeciwko Klimka Murańki, któremu test wyszedł trochę pozytywny, a drugi jego test pewnie będzie wieczór jak już się nie zakwalifikujemy. Podsumowując: Pozytywny. Kabaret – napisał popularny „Wiewiór” na facebooku.
Nie wiadomo jeszcze czy Kamil Stoch i jego koledzy będą mogli wystąpić w kolejnych konkursach 69 TCS. Wszystko zależeć będzie od kolejnych wyników testów. Już teraz pewne jest jednak to, że Dawid Kubacki nie obroni trofeum wywalczonego przed rokiem.
Komentarze