Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Strzały na Kapitolu w USA. Zwolennicy Trumpa nie uznają wyników wyborów

Zwolennicy Donalda Trumpa szturmują Kapitol. Są ranni. Na miejsce wysyłana jest Gwardia Narodowa.

00:37

Nancy Pelosi, spiker Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, ogłosiła, że przywódcy Kongresu zdecydowali o wznowieniu posiedzenia obu izb, kiedy tylko Kapitol będzie "dopuszczony do użytku".

00:24

Amerykańska policja potwierdziła, że kobieta, która została postrzelona w klatkę piersiową, zmarła w szpitalu.

00:03

W Waszyngtonie rozpoczęła się godzina policyjna, która - zgodnie z zarządzeniem Muriel Bowser, burmistrz Dystryktu Kolumbii - potrwa do godz. 6 rano (godz. 12 w Polsce).

00:01

Działania w stosunku do nagrania opublikowanego przez Donalda Trumpa podjął także Facebook, który usunął filmik ze swojej strony. Przypomnijmy, że obecnie urzędujący prezydent zwracał się w nim do protestujących. Jednocześnie utrzymywał narrację, że listopadowe wybory prezydenckie "zostały sfałszowane".

23:47

Amerykańskie służby informują, że budynek Kapitolu został zabezpieczony.

23:46

Od kilkunastu minut policjanci starają się zepchnąć protestujących jak najdalej od budynku Kapitolu. Słychać okrzyki: "Przesunąć się!". O godz. 18 czasu lokalnego (północ w Polsce) w Waszyngtonie zacznie się godzina policyjna.

23:24

Pierwszy doradca Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Tom Bossert jest jednym z kilku współpracowników prezydenta, który otwarcie potępił jego postawę. Nie tylko tę z ostatnich godzin, ale również z ostatnich miesięcy.

– To jest zdecydowanie złe i nielegalne. To nieamerykańskie. Prezydent miesiącami bezpodstawnie podważał amerykańską demokrację. W rezultacie jest winny tego oblężenia i całkowitej hańby – napisał w mediach społecznościowych.

Jak dodał, "pomimo jego postawy, a nie z jego powodu, policja odzyska kontrolę i będzie ścigać osoby zaangażowane w zamieszki".

23:18

Za niecałą godzinę, o godz. 18 czasu lokalnego (północ w Polsce), rozpocznie się godzina policyjna, która potrwa do godz. 6 rano (godz. 12 w Polsce).

Amerykańskie media informują, że w zamieszkach rannych zostało kilkunastu funkcjonariuszy, z czego jeden trafił do szpitala. Do placówki medycznej została również przetransportowana kobieta, która została postrzelona w klatkę piersiową. Jej stan jest krytyczny. Nie wiadomo jednak, kim ona jest, ani kto oddał strzał.

23:08

Jak donosi CNN, Amerykanie protestują także w innych miastach: Salem w Oregon, Atlanta, Denver i Topeka. Przed budynkiem władz w pierwszym z nich zebrała się grupa kilkuset zwolenników Donalda Trumpa. Po wysłuchaniu przemówienia obecnie urzędującego prezydenta, jeden z protestujących powiedział, że nie zamierzają ustąpić i "dopiero zaczynają".

23:02

Przywódcy Kongresu są ewakuowani z Kapitolu. Mają zostać zabrani do Fort McNair w Waszyngtonie.

22:52

Korespondent radia RMF FM w USA informuje, że na miejscu są już posiłki ściągnięte ze stanu Wirginia.

22:47

NYT podaje, że w Republikańskim Komitecie Narodowym w Waszyngtonie znaleziono ładunek wybuchowy.

22:39

Zanim wybuchły zamieszki, Kongres zatwierdził 12 z 538 głosów elektorskich – 9 ze stanu Alabama i 3 z Alaski. Oddano je na Donalda Trumpa. Jak podaje CNN, na razie nie wiadomo, kiedy kongresmeni będą mogli powrócić do pracy.

Atak na Kapitol

Potężne zamieszki w USA. Osoby popierające Donalda Trumpa zaatakowały Kapitol. Wdarły się do środka a tam padły strzały. Media informują o ranny. Także o tych w poważnym stanie.

Szturm rozpoczął się od wielkiej manifestacji przed budynkiem. Następnie zwolennicy Trumpa wkroczyli do budynku. Wszystko działo się w momencie, gdy zaczęto liczyć głosy elektorskie, które dają prezydenturę Joe Bidenowi, a pozbawiają władzy Donalda Trumpa.

Sam prezydent wzywany jest do tego, aby przekonał swoich zwolenników do wycofania się. Już zapadły decyzje, że na Kapitol wysłane zostaje Gwardia Narodowa.

- Gwardziści z Dystryktu Kolumbii zostali zmobilizowani do zapewnienia wsparcia federalnym służbom. Pełniący obowiązki sekretarza obrony Christopher Miller jest w kontakcie z przywódcami Kongresu. Sekretarz Ryan McCarthy współpracuje z rządem Waszyngtonu. Reakcja organów ścigania będzie prowadzona przez Departament Sprawiedliwości – mówił Jonathan Hoffman, główny rzecznik Pentagonu.

Specjalne przemówienie wygłosił prezydent elekt Joe Biden. – W tej chwili nasza demokracja przeżywa bezprecedensowy atak. W przeciwieństwie do wszystkiego, co widzieliśmy w dzisiejszych czasach. Atak na Cytadelę Wolności, sam Kapitol. Atak na przedstawicieli ludu i policję Kapitolu, przysięgającą ich chronić. A urzędnicy, którzy pracują w sercu naszej Republiki... Pozwólcie, że wyrażę się jasno. Sceny chaosu na Kapitolu nie odzwierciedlają prawdziwej Ameryki. Nie reprezentują tego, kim naprawdę jesteśmy. To, co widzimy, to niewielka liczba ekstremistów oddanych bezprawiu. To nie jest różnica zdań. To nieporządek. To chaos. Graniczy z buntem. I to musi się teraz skończyć – mówił Biden.

Zwycięzca ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wezwał prezydenta Donalda Trumpa do powstrzymania swoich zwolenników. – Prezydencie Trump, czas wkroczyć. – Zagrażając bezpieczeństwu wybieranych urzędników, to nie jest protest. To powstanie. Świat na nas patrzy. Podobnie jak wielu innych Amerykanów, jestem zszokowany i zasmucony, że nasz naród, który tak długo był latarnią światła i nadziei demokracji, doszedł do tak mrocznego momentu – dodał Biden.

Głos zabrał też Donald Trump, który ma ustąpić z urzędu dokładnie za 14 dni, wezwał ludzi do opuszczenia Kapitolu. Po raz kolejny publicznie mówił też, że ostatnie wybory prezydenckie „zostały sfałszowane”.

– Wiem, że cierpicie i jesteście zranieni. Mamy wybory, które zostały nam ukradzione. Musicie już iść do domu, musimy zachować spokój – powiedział Trump.

Działania w stosunku do aktualnie urzędującej głowy państwa podjął także Twitter, gdzie Donald Trump umieścił krótkie nagranie. – To twierdzenie o oszustwie wyborczym jest kwestionowane. Na ten tweet nie można odpowiedzieć, przesłać go dalej ani go polubić ze względu na ryzyko przemocy – czytamy w mediach społecznościowych.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama