Kamil Kozioł
Mistrzynie Polski mogły obawiać się tego starcia, ponieważ zespół z Koszalina od dawna im nie leży. W poprzednim sezonie to właśnie Młyny wyeliminowały lublinianki z Pucharu Polski. W obecnych rozgrywkach natomiast w pierwszej rundzie pokonały mistrzynie Polski 28:23.
– Wierzymy w siebie i szanujemy każdego rywala. Najważniejsze w we wtorkowym starciu będzie to, by utrzymać koncentrację od pierwszego do ostatniego gwizdka – powiedziała przed pierwszym gwizdkiem w materiałach klubowych Durdina Malović, rozgrywająca Perły.
Czarnogórka nie rzucała słów na wiatr i razem ze swoimi koleżankami pokazała, że o koncentrację lublinianek nie trzeba się martwić. Gospodynie wyszły na parkiet mocno zmobilizowane i szybko wypracowały sobie sporą przewagę. Już po 20 min prowadziły różnicą pięciu bramek, a w końcówce pierwszej połowy powiększyły ją do siedmiu bramek.
Tak wysokie prowadzenie sprawiło, że druga połowa była dla mistrzyń Polski już dużo spokojniejsza. Miejscowe kontrolowały wynik, a Kim Rasmussen mógł dać nieco wytchnienia swoim największym gwiazdom. Rezerwowe zresztą trzymały poziom, co pozwoliło lubelskiej ekipie wygrać 24:18.
Za wczorajszy mecz największe pochwały należą się Aleksandrze Rosiak i Marcie Gędze. Obie rozgrywające zdobyły w tym spotkaniu po cztery bramki. W ekipie przyjezdnych wyróżniła się natomiast Lesia Smolinh, autorka pięciu trafień.
Szczypiornistki Perły swój kolejny mecz w Superlidze rozegrają w sobotę, kiedy na wyjeździe zmierzą się Ruchem Chorzów.
MKS Perła Lublin – Młyny Stoisław Koszalin 24:18 (15:8)
Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak – Rosiak 4, Gęga 4, Malović 3, Gadzina 3, Nocuń 2, Nosek 2, Królikowska 2, Olek 1, Więckowska 1, Szarawaga 1, Balsam 1, Tatar, Anastacio. Kary: 6 min.
Młyny: Krebs, Zimny – Smolinh 5, Haric 4, Rycharska 4, Zagrajek 3, Mączka 1, Kowalik 1, Nowicka, Somionka, Borysławska, Volovnyk, Andriichuk. Kary: 2 min.
Sędziowali: Chrzan i Janas. Mecz bez udziału publiczności.
Komentarze