Tragedia wydarzyła się 31 stycznia o godz. 4.00. Od sadzy w kominie zapaliło się poddasze domu jednorodzinnego.
– Na miejscu w akcji brało udział dziesięć zastępów straży pożarnej. Jako przyczynę pożaru wskazano nagromadzenie i zapalenie się sadzy. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał, jednak straty oszacowano na ponad 170 tysięcy złotych – relacjonował dyżurny straży pożarnej w Białej Podlaskiej.
Walka z ogniem trwała 6 godzin. Sześcioosobowa rodzina zdążyła uciec do sąsiadów i nikt nie ucierpiał.
Kuzynka pogorzelców Justyna Rudczyk uruchomiła w internecie zbiórkę pieniędzy. – Prawdopodobnie dom będzie do zburzenia, bo był drewniany i wszystko się spaliło – tłumaczy pani Justyna. – Teraz mieszkają w domu zastępczym. To sześcioosobowa rodzina: rodzice, trójka dzieci i babcia – dodaje kuzynka.
Jej zdaniem, pogorzelcom najbardziej przyda się pomoc finansowa. – Ludzie podarowują już pościele, koce i inne rzeczy. Wiem, że nie mają mebli, gdzie mogliby to trzymać – zaznacza pani Justyna. Do czasu odbudowy domu, pogorzelcom lokal mają wynająć sąsiedzi. Pomocy finansowej ma udzielić też Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.
Zbiórkę można wesprzeć tutaj. Do tej pory udało się uzbierać niemal 23 tys. zł.
Komentarze