Malczak-junior będzie pierwszym zawodnikiem z naszego regionu, który weźmie udział w Kia Lotos Race. Polski Związek Motorowy, organizator wyścigów od strony sportowej, już wydał zezwolenie na start Pawła. Takowe być musi dla tak młodego zawodnika.
Zawodnik z Bystrzycy już czeka na swoje nowe, wyścigowe kia picanto. – Na razie trenujemy samochodem z ubiegłorocznej serii, trochę słabszym. Ale już jeździłem mocnym fordem focusem RS, a przede mną treningi nissanem 350 Z. Podobno moja picanto już jest w Polsce. Jest przebudowana zgodnie z wyścigową homologacją. Musi mieć klatkę, twardsze zawieszenie, itd. – wylicza Paweł.
Wyzwanie
W tym roku plan jest prosty. Przejechać dwie ostatnie eliminacje tegorocznego cyklu – w Moście i Brnie. – Najbardziej podoba mi się jazda w grupie. Trzeba główkować, jak wyprzedzać, jak się ustawić, jak się ścigać z innymi, jaką obrać taktykę, kiedy przyczaić się na zderzaku, a kiedy odjechać. Nie mogę się tego doczekać – mówi z emocją Paweł.
Młody zawodnik czeka na pierwszy start, ale nastroje studzi trener. – Jedziemy po naukę. W tym cyklu startują starzy wyjadacze. Nie ukrywam, że w kolejnych sezonach liczymy na sukcesy. Ale spokojnie, bo to jest drogi sport i łatwo "przegrzać koniunkturę” – dodaje Jankowski.
– Moim celem są wyścigi aut turystycznych, być może formuła 3 lub 2. O "jedynce” to nawet nie marzę – kończy młody zawodnik z Bystrzycy.














Komentarze