Paweł Puzio
Po blisko półtorarocznej przerwie spowodowanej pandemią powróciła kwalifikacja wojskowa. Na Lubelszczyźnie potrwa do 19 listopada. W środę kwalifikacja ruszyła w Lublinie i pięciu ościennych powiatach. Przed komisje obligatoryjnie ma się stawić w sumie ponad 18,5 tys. 18 i 19-latków. To podwójny rocznik, bowiem ubiegłoroczna kwalifikacja została przerwana przez pandemię koronowirusa.
– Stawiłem się na wezwanie, bo taki jest obowiązek. Na razie nie myślę o wojsku zawodowym, choć rozważam możliwość wstąpienia do terytorialsów – mówi tegoroczny maturzysta, student pierwszego roku UMCS.
Na terenie województwa lubelskiego kwalifikacja wojskowa prowadzona jest w 24 punktach. Komisje kwalifikacyjne powoływane są na szczeblu powiatu i orzekają o zdolności do czynnej służby wojskowej. Stając na wezwanie komisji uzyskuje się kategorię zdrowia, zakładana jest ewidencję wojskową i otrzymuje się książeczkę wojskową.
– Na terenie administrowanym przez WKU w Lublinie kwalifikacji wojskowej musi się poddać ok. 7,3 tys. osób – mówi kpt. Grzegorz Chęć, nieetatowy oficer prasowy Wojskowej Komendy Uzupełnień w Lublinie. Pierwsze badania młodych ludzi wykazują, że zdecydowana większość jest zdrowa jak rydz, bowiem gros orzeczeń brzmi „kategoria A”.
Przy powiatowych komisjach kwalifikacyjnych pracują rekruterzy z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Z przeprowadzonych rozmów wynika, że młodzi ludzie są zainteresowani służbą w naszej formacji – powiedział nam rekruter z 2 LBOT.
Przypomnijmy, że kwalifikacji wojskowej w tym roku podlegają mężczyźni urodzeni w 2002 r., mężczyźni urodzeni w latach 1997-2001, którzy nie posiadają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej, osoby urodzone w latach 2000-2001, które zostały uznane przez powiatową komisję lekarską za czasowo niezdolne do czynnej służby wojskowej (kat. B).
Przed komisja muszą się stawić też panie, urodzone w latach 1997-2002, posiadające kwalifikacje przydatne do czynnej służby wojskowej, pobierające lub kończące naukę w szkołach lub uczelniach medycznych i weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych.
Komentarze