Urzędnicy mieli już nawet pomysł, gdzie strzelnicę można zlokalizować. Wskazali tzw. młody lasek Błotkowski. Twierdzili też, że miasto mogło dostać dofinansowanie na jej uruchomienie z rządowego programu "Strzelnica w powiecie".
Burmistrz Jacek Danieluk kilka dni temu zaprosił mieszkańców na konsultacje w tej sprawie. – Proponowana lokalizacja to jedyny las na terenie Terespola. Do tego otoczony zabudową mieszkaniową i powstającymi nowymi osiedlami, w sąsiedztwie zalewu, na którym nie tylko łowią rybacy, ale zimowych kąpieli zażywają też nasze terespolskie morsy – tłumaczy pani Marlena z obywatelskiego ruchu "Terespol dla Mieszkańców". Poza tym, przypomina, że strzelnicę ma wybudować w ramach obozu szkoleniowego organizacja Combat Alert. – Dodatkowo, w pobliskich Kobylanach znajduje się taki obiekt – podkreśla pani Marlena.
Obawy mieszkańców dotyczą też hałasu. – Nie dziwię się, bo kto chciałby odgłosów wystrzałów słuchać. Ludzie się wypowiedzieli i burmistrz tego głosu posłuchał – zauważa inny uczestnik konsultacji w tej sprawie.
Rzeczywiście, Danieluk następnego dnia po spotkaniu z mieszkańcami jasno zakomunikował, że strzelnicy w Terespolu nie będzie. – To oczywiste, że wola mieszkańców jest najwyższą wartością w demokratycznym społeczeństwie. A skoro jednoznacznie wypowiedzieli się przeciwko zbudowaniu strzelnicy na broń ostrą, szanuję decyzję – podkreśla. Jednocześnie burmistrz zaznacza, że inna lokalizacja też nie jest brana pod uwagę. – Przynajmniej za czasów mojej kadencji – stwierdza.
Ministerstwa Obrony Narodowej prowadzi już kolejny nabór w programie "Strzelnica w powiecie". Budżet wynosi 5 mln zł. Czas na złożenie ofert samorządowcy mają do 15 grudnia.













Komentarze