Klub ze Świdnika zapowiadał transfer młodzieżowca już tydzień temu. Zawodnik zachorował jednak na koronawirusa i jego przenosiny do Świdnika trochę się opóźniły. W poniedziałek czwartoligowiec oficjalnie ogłosił jednak piąty transfer podczas zimowego okienka.
Nawrocki to piłkarz z rocznika 2001, który jest środkowym pomocnikiem, ale radził sobie także w roli prawego skrzydłowego. Jest wychowankiem Roztocza Szczebrzeszyn. Później zakładał jednak także koszulkę: OSiR Biłgoraj i BKS Lublin. Z tego drugiego klubu przeniósł się do Białegostoku. Dla Jagiellonii grał w grupach młodzieżowych, rezerwach, ale zaliczył również debiut w ekstraklasie. W sezonie 2019/2020 zagrał kilka minut w meczu wyjazdowym z Lechią Gdańsk. W 2019 roku podpisał także trzyletnią umowę z „Jagą”, ale ostatecznie jej nie wypełnił.
Ostatnio zawodnik musiał się zadowolić występami w trzecioligowych rezerwach. W poprzednich rozgrywkach zaliczył 20 meczów i dwie bramki. Był też podstawowym zawodnikiem, bo 17 razy zaczynał mecz w pierwszym składzie. W tym sezonie grał już zdecydowanie mniej – na boisku pojawił się tylko pięć razy, a zaledwie w jednym spotkaniu wyszedł w „podstawie”.
Nawrocki ma na swoim koncie także występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski do lat: 16 (sześć meczów i jedna bramka), 17 (pięć występów) i 18 (jedno spotkanie i jeden gol). – Cieszę się, że trafiłem do Świdnika. Świdniczanka to klub który chce walczyć o najwyższe cele i daje mi możliwość dalszego rozwoju – mówi na klubowym portalu Mikołaj Nawrocki.
– To naprawdę fajny chłopak z ciekawym CV. To nasz piąty transfer i ostatni. Zamykamy kadrę i koncentrujemy się na dalszej pracy. Ten najgorszy okres z perspektywy zawodników jest już jednak za nami. Teraz skupimy się przede wszystkim na organizacji gry – zapowiada Łukasz Gieresz.
W zimie do jego drużyny dołączyło w sumie pięciu zawodników. Były transfery doświadczonych graczy, jak: Mateusz Pielach (Wisła Puławy) i Jakub Szymala (Granit Bychawa), ale i młodzieżowców, bo w zespole pojawili się również: Kamil Sikora (Granit) oraz Jakub Cielebąk (Huczwa Tyszowce) i teraz Nawrocki.














Komentarze