Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Górnik Łęczna – Resovia Rzeszów 0:4. Dostali lanie od pierwszoligowca

Bardzo niepokojące wieści z obozu Górnika Łęczna. Beniaminek PKO BP Ekstraklasy wykorzystując przerwę na mecze reprezentacji narodowych w piątek zmierzył się u siebie w sparingu z grającą w Fortuna I Lidze Resovią. Zielono-czarni sprawili swoim kibicom przykrą niespodziankę i przegrali aż 0:4
Górnik Łęczna – Resovia Rzeszów 0:4. Dostali lanie od pierwszoligowca
Górnik Łęczna przegrał w sparingu z pierwszoligową Resovią aż 0:4

Autor: GORNIK.LECZNA.PL

W pierwszej połowie częściej przy piłce utrzymywali się zielono-czarni, lecz zdecydowanie więcej strzałów oddali zawodnicy z Rzeszowa. Wynik spotkania otworzył już w siódmej minucie Bartłomiej Eizenchart i taki rezultat utrzymał się do przerwy.

O drugiej połowie piłkarze z Łęcznej będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Mimo kilku prób gospodarzom nie udało się znaleźć drogi do siatki pierwszoligowca, który zagrał dobrze w defensywie i na tym nie poprzestał. W 57 minucie drugiego gola dla gości zdobył Dawid Kubowicz, w 69 minucie na 3:0 podwyższył Bartosz Kwiecień, a wynik meczu sześć minut później ustalił Radosław Adamski.

– W minionym tygodniu solidnie popracowaliśmy, a w ciągu jednego z dni mieliśmy dwie jednostki treningowe. Mieliśmy naprawdę solidnego sparingpartnera. Resovia pokazała się z bardzo dobrej strony. Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji. Wynik schodzi na drugi plan – powiedział po meczu Adrian Kostrzewski, bramkarz Górnika. – W składzie było dużo rotacji. Można powiedzieć, że była to przymiarka przed meczem z Pogonią Szczecin. Resovia była drużyną uniwersalną. Mieli swoje sytuacje po strzałach zza pola karnego czy też po stałych fragmentach gry. Próbowali gry kombinacyjnej – dodał golkiper Górnika.

Po wysokiej porażce z zespołem grającym szczebel niżej Kamil Kiereś i sztab szkoleniowy będzie musiał znaleźć sposób by podnieść morale zespołu przed kolejnym wyzwaniem w PKO BP Ekstraklasie. A będzie to wyzwanie bardzo trudne, bo drugiego kwietnia do Łęcznej przyjedzie Pogoń Szczecin, która obecnie plasuje się na fotelu lidera i chcąc myśleć o mistrzostwie Polski nie może pozwolić sobie na stratę punktów na terenie beniaminka.

Górnik Łęczna – Resovia Rzeszów 0:4 (0:1)

Bramki: Eizenchert (7), Kubowicz (57), Kwiecień (69), Adamski (75).

Górnik:I połowa: Kostrzewski – De Amo, Rymaniak, Gerson (40 Leandro), Goliński, Gol, Serrano, Lobato, Mak, Lokilo, Banaszak. II połowa: Woźniak – De Amo, Midzierski, Leandro, Krykun, Drewniak, Szramowski, Dziwniel, Kalinkowski, ł Mak (70 Król), Banaszak (70 Tkacz).

Resovia: I połowa: Łakota – Jaroch, Komor, Kubowicz, Adamski – Wasiluk, Soljić, Eizenchart, Mróz, Pietraszkiewicz, Wojciechowski. II połowa: Łakota – Jaroch, Komor (60 Karol Chuchro), Kubowicz, Adamski, Krasa, Kwiecień, Eizenchart (60 Strózik), Antonik, Hilbrycht, Wróbel.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama