Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W tym szpitalu na leczenie raka nie trzeba czekać miesiącami. Zabiegi są niemal od ręki

To dobra wiadomość dla pacjentów z chorobami nowotworowymi – w Zakładzie Radioterapii SPSK1 można dostać się na leczenie w ciągu zaledwie kilku dni. Nowoczesny sprzęt umożliwia leczenie z bardzo wysoka precyzją praktycznie wszystkich rodzajów nowotworów, a jeden zabieg trwa tylko kwadrans.
W tym szpitalu na leczenie raka nie trzeba czekać miesiącami. Zabiegi są niemal od ręki
We wtorek dziennikarze mieli możliwość zapoznania się z możliwościami nowoczesnego sprzętu do leczenia różnych przypadków nowotworów w Zakładzie Radioterapii SPSK nr 1 w Lublinie

Autor: Maciej Kaczanowski

Podczas prezentacji możliwości Zakładu Radioterapii przy Radziwiłłowskiej 13 w Lublinie roiło się od specjalistycznych określeń, nazw urządzeń i medycznej terminologii. Ale dla pacjentów najważniejsze przesłanie jest takie: nie trzeba czekać miesiącami na wizytę. Wystarczy skierowanie i można się zapisywać na leczenie. Zabiegi napromieniania poprzedza wizyta w Poradni Onkologicznej, a po zakwalifikowaniu do leczenia u pacjenta wykonywana jest tomografia komputerowa, by dokładnie zlokalizować guza i określić metodę leczenia.  

– Każda historia ludzka jest dla nas osobnym wyzwaniem i każdy pacjent, którego uda się nam wyleczyć, jest dla nas sukcesem – mówi dr n. med. Aleksandra Kozłowska, kierownik Zakładu Radioterapii SPSK1. – Jesteśmy kameralnym zakładem, mamy trzy akceleratory, dwa do teleradioterapii i jeden wyjątkowy, dopiero czwarty w Polsce, firmy Mobetron - przeznaczony do radioterapii śródoperacyjnej.

Jak podkreśla dr Kozłowska, radioterapia jest skutecznym bezpiecznym i bardzo precyzyjnym narzędziem. – Skuteczność zależy od lokalizacji, stopnia zaawansowania i rozpoznania histopatologicznego nowotworu – mówi pani kierownik. –  Jeśli pacjent trafia do nas we wczesnym stadium nowotworu, to skuteczność jest rzędu nawet 90 proc. Niestety, ale teraz zbieramy smutne popandemiczne żniwo zaniedbań diagnostycznych: pacjenci albo bali się chodzić na badania, albo mieli utrudniony kontakt ze służbą zdrowia. Dlatego wielu pacjentów trafia do nas teraz w wyższym stopniu zaawansowania choroby.

Jeśli radioterapia ma przynieść efekt w postaci wyleczenia pacjenta, to trwa ona od 3 do 7 tygodni – od poniedziałku do piątku. Gdy pomoc ma być doraźna, zadziałać przeciwbólowo, jak na przykład w opiece paliatywnej, to czasami wystarczy jeden lub kilka zabiegów.

Zakład leczy pacjentów z różnymi rozpoznaniami, najwięcej jest przypadków raka piersi, przewodu pokarmowego, szyjki macicy, trzonu macicy, gruczołu krokowego, a także nowotworów neurochirurgicznych. – Współczesna radioterapia umożliwia bardzo wysoką precyzję napromieniania zmian chorobowych, tak by podczas zabiegu jak najbardziej chronić zdrowe organy, krytyczne dla organizmu – podkreśla dr Kozłowska.

Od początku działania zakładu, czyli prawie 3,5 roku, zabiegom poddało się tu ponad 1600 osób. Większość leczona jest w systemie ambulatoryjnym. Ale zakład ma też 23 miejsca noclegowe z pełnym wyżywieniem. Pobyt w świeżo wyremontowanym hotelu jest bezpłatny, koszty refunduje NFZ.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama