Goście pojechali bez kontuzjowanego rozgrywającego Michała Jureckiego, skrzydłowego Tobiasza Górskiego, doświadczonego bramkarza Wadima Bogdanowa oraz kolejnego zawodnika na tej pozycji Mateusza Zembrzyckiego. Pod nieobecność dwóch golkiperów, na wysokości zadania stanął wdzierający się do wyjściowej siódemki Azotów Wojciech Borucki. MMTS i drużyna z Puław na przełomie września i października będą walczyć o wejście do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Przeciwnikiem brązowych medalistów kraju będzie RK Nexe z Chorwacji, kwidzynian – bardzo doświadczony i groźny SG Flensburg-Handewitt.
W 2. kolejce obaj przedstawiciele PGNiG Superligi w rozgrywkach LE stanęli naprzeciw siebie. Lepiej w spotkanie weszli zawodnicy trenera Roberta Lisa, którzy po trafieniach Ignacio Vallesa, Rafała Przybylskiego, Kacpra Adamskiego i Piotra Jarosiewicza objęli prowadzenie 4:1. Między16, a 25 min puławianie zdobyli siedem bramek tracąc tylko jedną. Tym samym powiększyli przewagę do siedmiu trafień (12:5). Pod koniec pierwszej odsłony gospodarze zmniejszyli straty do pięciu goli (14:9).
Po zmianie stron podopieczni trenera Lisa utrzymywali prowadzenie:16:11, 18:12, 21:15, 22:18. Pięć minut przed końcem, po trafieniach Marka Marciniaka i Rafała Przybylskiego Azoty wygrywały 26:19. Dobrze w puławskiej bramce spisywał się Wojciech Borucki. Golkiper, który prezentował skuteczność na poziomie 44 procent i podobnie jak na inaugurację z Energą MKS Kalisz, wybrany został MVP spotkania w Kwidzynie. Mecz zakończył się wygraną brązowych medalistów 30:23.
MMTS Kwidzyn – Azoty Puławy 23:30 (9:14)
MMTS: Zakreta, Dudek – Nastaj 6, Kutyła 6, Guziewicz 2, Szyszko 2, Landzwojczak 2, Kornecki 1, Peret 1, Potoczny 1, Grzenkowicz 1, Kamyszek 1, Jankowski, Orzechowski, Majewski, Ekstowicz. Kary: 8 minut.
Azoty: Borucki – Przybylski 6, Adamski 5, Kowalczyk 4, Jarosiewicz 4, Valles 3, Burzak 3, Zivkovic 2, Antolak 1, Janikowski 1, Marciniak 1, Fedeńczak, Konieczny. Kary: 12 minut.
Komentarze