Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy jadą do Kielc na mecz z Vive Targi Kielce

Jutro o godzinie 18.30, Azoty Puławy rozegrają awansem na wyjeździe mecz trzeciej kolejki z zespołem Bogdana Wenty Vive Targi Kielce
Powodem przyspieszenia meczu z kielczanami są obowiązki Vive w europejskich pucharach. W niedzielę zespół trenera Wenty zmierzy się na inaugurację Ligi Mistrzów z Dunkierką HB. Z rywalizacji w środę nie jest zadowolony szkoleniowiec Azotów Bogdan Kowalczyk. – Takie rozwiązanie nie jest nam na rękę – przekonuje. – Ale to nie my dyktujemy warunki. Po wyprawie do Kielc czeka nas trudne spotkanie u siebie z MMTS Kwidzyn. Do tego meczu będziemy mieć aż dziesięć dni wolnego. Tak długa przerwa wybija z rytmu. Wolałbym grać, co tydzień. Na parkiecie Hali Legionów spotkają się dwie niepokonane drużyny. Gospodarze mają w dorobku wygrane z Górnikiem Zabrze (30:23) oraz Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski (37:26). Azoty pokonały Piotrkowianina 34:28 oraz zwyciężyły w minioną sobotę beniaminka KPR Legionowo 28:26. Już dziś jedna z ekip straci pierwsze punkty. Choć to jest tylko sport, to jedynie niepoprawni optymiści mogą spodziewać się zwycięstwa gości. Od kilku lat wiadomo, że każdy zespół grający z mistrzem Polski, czy to u siebie, czy na parkiecie w Kielcach, liczy na jak najmniejszy wymiar kary. Tak naprawdę, z podopiecznymi byłego trenera reprezentacji Polski Bogdana Wenty, wyrównaną walkę nawiązać może jedynie wicemistrz kraju Orlen Wisła Płock. Choć z pewnością kibice Azotów doskonale pamiętają wiosenne spotkanie półfinałowe play-off, kiedy to kielczanie wymęczyli w Puławach skromną wygraną 25:23. – Doskonale wiemy, że Vive i Orlen Wisła Płock są poza zasięgiem pozostałych zespołów – mówi trener Kowalczyk. – Górują nad nami budżetami, potencjałem kadrowym, doświadczeniem, ograniem w lidze oraz na parkietach Europy. Potencjał gospodarzy jest tak duży, że reprezentant Polski Piotr Chrapkowski nie załapał się do składu na pierwszy mecz Vive z Górnikiem Zabrze. – Znamy klasę rywala. Na pewno będziemy walczyć. To jest tylko sport i wszystko się może zdarzyć – mówi rozgrywający Azotów Adam Babicz. Dziś awansem odbędzie się jeszcze mecz Orlen Wisły Płock z Górnikiem Zabrze (godzina 18, transmisja w Polsacie Sport).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama