Świdniczanie wybrali się na mecz w zaledwie w dziewięciosobowym składzie. Trener Witold Chwastyniak oprócz wyjściowej szóstki miał do dyspozycji dwóch libero: Tomasza Kusia i Jakuba Guza oraz środkowego Rafała Obermelera. Spotkanie było bardzo zacięte, aż trzy z czterech setów kończyły się grą na przewagi.
Prowadzenie w partii otwarcia przechodziło z rąk do rąk. Po udanym początku wygrywali gospodarze 8:4. Zareagował trener Chwastyniak prosząc o przerwę w grze. Uwagi szkoleniowca, nie od razu poskutkowały. Przyjezdni powoli zaczęli odrabiać straty. Dopięli swego po ataku Kamila Kosiby (19:18 dla Avii). Końcówka była bardzo emocjonująca. Lepiej wytrzymali ją goście, którzy zwyciężyli 26:24.
Druga odsłona przebiegała pod dyktando żółto-niebieskich, którzy wygrywali 8:5, 13:6, 14:10, 18:12. W końcówce skutecznie zaatakował Kosiba, a seta zakończył błąd Łukasza Owczarza.
Trzecia partia, podobnie jak pierwsza, rozgrywana była na przewagi. Po udanym początku (5:3, 10:6, 14:12) świdniczanom zaczęło wymykać się zwycięstwo. W końcówce na tablicy wyników pojawił się remis 23:23. Blok na Kosibie przesądził o zwycięstwie gospodarzy.
Avia wyciągnęła wnioski z porażki w poprzednim secie. Mateusz Rećko zaatakował na 6:3, a chwilę później skuteczny blok gości dał prowadzenie 11:7. W drugiej części partii ambitni gospodarze zmniejszyli straty do punktu (13:12, 14:13, 22:21). Po raz trzeci zespoły musiały grać na przewagi. Tym razem, w przeciwieństwie do poprzedniej partii, górą znowu byli świdniczanie zwyciężając 28:26. MVP wybrany został atakujący Avii Mateusz Rećko, który zdobył 26 punktów. Przed wyjazdem do Sulęcina świdniczanie zajmowali trzecie miejsce w tabeli, po wygranej awansowali na fotel wicelidera.
Olimpia Sulęcin – Avia Świdnik 1:3 (24:26, 15:25, 27:25, 26:28)
Olimpia: Frankowski, Lipiński, Turek, Prokopczuk, Leitermeier, Michalak, Sobczak (libero) oraz Sawerwain (libero), Grzegorczyk, Szymczak, Subotić, Owczarz i Kłysz.
MKS Avia: Walawender, Kosiba, Siwicki, Rećko, Toma, Błądziński, Kuś (libero) oraz Obermeler.
MVP: Mateusz Rećko (MKS Avia).
Komentarze