Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nie żyje najstarszy Żołnierz Września na Lubelszczyźnie. Szczepan Kusyk miał 104 lata

Porucznik Szczepan Kusyk był ostatnim żołnierzem kampanii wrześniowej na Lubelszczyźnie. Walczył w bitwie pod Tomaszowem.
Nie żyje najstarszy Żołnierz Września na Lubelszczyźnie. Szczepan Kusyk miał 104 lata
Szczepan Kusyk

Autor: Piotr Michalski

O tym, że Szczepan Kusyk nie żyje, poinformował Wojciech Rowiński, prezes Okręgu Lubelskiego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. - Ostatni żołnierz kampanii wrześniowej na Lubelszczyźnie odszedł na wieczną wartę. Miło mi było Go poznaća także Jego liczną rodzinę. Bliskim zmarłego składam wyrazy głębokiego współczucia. Spoczywaj w pokoju Bohaterze – napisał.

Szczepan Kusyk urodził się w Boże Narodzenie 1917 roku we wsi Gołąb. Służbę wojskową rozpoczął w lutym 1939 roku w Lublinie, a kilka miesięcy później został wysłany na front. Do lipca 1939 roku służył w 8. pułku piechoty w 6. kompanii strzeleckiej w Lublinie. Brał udział w kampanii wrześniowej oraz uczestniczył w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim w dniach 17-20 września 1939 roku.

Porucznikiem został niedawno, bo w 2020 roku. Dwa lata wcześniej Szczepan Kusyk dostał nominację podporucznika. Wojenny bohater został „odkryty” podczas akcji „Nie zapominajcie o nich” prowadzoną przez Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej.

– Chodziło o to, żeby dotrzeć do jak największej grupy osób, które brały udział w kampanii wrześniowej. Jeździliśmy z książką „Wrzesień 1939. Świadkowie”. Tak udało się dotrzeć do wsi Gołąb i do pana Szczepana. Oglądaliśmy dokumenty, które posiada, i wtedy zrozumiałam, że ma najniższy stopień wojskowy w artylerii. Byłam tym bardzo poruszona – mówiła Iwona Dwojewska, zastępczyni dyrektora Wojskowego Centrum Edukacji Obywatelskiej.

W marcu ubiegłego roku Kusyk świętował swoje 104. urodziny. – Jak byłam małym dzieckiem, tatuś zawsze nam opowiadał o tym, jak było na wojnie. Opowiadał o tym, jak walczył z kolegami, o życiu w okopach. Do setnych urodzin miał bardzo dobrą pamięć i raczył nas opowieściami. Przez całe życie jest bardzo aktywny i cieszy się uznaniem wśród mieszkańców Gołębia i gminy Michów – mówiła przy tej okazji córka porucznika Maria Wilczyńska.

Sam porucznik swój awans skwitował: – Dzięki Bogu przeżyło się.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama